Kiedy skończy się kryzys? Czy szef da nam podwyżkę? Kiedy się zakochamy? Kto wygra wybory? Na te i inne pytania wielu z nas spróbuje uzyskać odpowiedź jutro wieczorem. Przed nami wigilia świętego Andrzeja, a co za tym idzie – wieczór wróżb.
Skąd wzięła się tradycja wróżenia 30 listopada? Na ten temat Polacy niestety niewiele wiedzą. Nie wiem, z Ameryki to przyszło? A może ze Wschodu? - zgadują niektórzy. Także repertuar odprawianych wróżb jest dość ubogi i często ogranicza się do lania wosku. Nie brakuje również osób, które w ogóle nie są ciekawe, co czeka je w przyszłości. O andrzejkowych tradycjach rozmawiał z mieszkańcami Poznania reporter RMF FM Piotr Świątkowski. Posłuchaj:
Andrzejki to wieczór wróżb odprawianych w nocy z 29 na 30 listopada, w wigilię świętego Andrzeja. Pierwsza wzmianka o tej tradycji pochodzi z XVI wieku. Dzień ten przypada na okres szczególnie sprzyjający magicznym obrzędom, a mianowicie koniec roku liturgicznego.
Początkowo wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i były przeznaczone tylko dla niezamężnych dziewcząt. Współcześnie przekształciły się w zabawę gromadzącą młodych ludzi niezależnie od płci.
Pochodzenie wróżb matrymonialnych nie jest do końca znane. Jako ich źródło wskazuje się m. in. starożytną Grecję (z racji pochodzenia imienia „Andrzej” od greckiego słowa „andros”, oznaczającego mężczyznę) i starogermański kult boga Freyera, dawcy bogactw, bóstwa miłości i płodności.