Policjanci z Komendy Stołecznej Policji zatrzymali w związku z tzw. układem zakopiańskim sześć osób podejrzewanych o oszustwa przy sprzedaży luksusowego hotelu w Zakopanem – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński. Wśród zatrzymanych jest znana hotelarka Małgorzata Ch., właścicielka sieci hoteli w Zakopanem i Rawie Mazowieckiej.
Od lipca ubiegłego roku toczy się spór o zakopiański hotel Belvedere, który od Ch. chciała kupić warszawska spółka Modrzejewski i Wspólnicy. Według hotelarki i mediów, spółka działa w imieniu założyciela Polsatu, Zygmunta Solorza.
Trwają czynności procesowe związane z zatrzymaniem, w tym przeszukania pomieszczeń, zabezpieczenie dokumentacji oraz nośników danych - powiedział prok. Łapczyński. Prokurator przedstawi podejrzanym zarzuty oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, ukrywania i wyzbywania się majątku w celu udaremniania zaspokojenia roszczeń wierzyciela oraz pomocnictwa do tego przestępstwa - wyjaśnił rzecznik prokuratury.
Obok Małgorzaty Ch. zatrzymani zostali jej partner Grzegorz K. oraz Szymon K., Zdzisław L., Marek F. i Dorota F. Po przedstawieniu zarzutów oraz przesłuchaniu podejrzanych, prokurator podejmie decyzje co do zastosowania wobec podejrzanych ewentualnych środków zapobiegawczych.
Śledztwo w sprawie sporu o zakopiański hotel wcześniej prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ. W toku śledztwa wykonano szereg czynności procesowych, w tym przesłuchano świadków, uzyskano niezbędną dokumentację dotyczącą zdarzeń objętych postępowaniem, które pozwoliły na ustalenie treści zarzutów.
W lutym 2017 r. właścicielka hotelu Belvedere w Zakopanem Małgorzata Ch. zawarła umowę na sprzedaż tego obiektu. Tytułem zadatku hotelarka dostała 20 mln zł. Rękojmią transakcji był jej inny zakopiański hotel Litwor, który kupujący miał prawo przejąć, w razie gdyby nie doszło do transakcji lub mógł dostać dwukrotną sumę zadatku.
Pod koniec lipca ubiegłego roku spółka Modrzejewski i Wspólnicy, przy udziale 26-ciu uzbrojonych ochroniarzy, zajęła hotel Litwor. Wówczas z hotelu musieli wyprowadzić się wszyscy goście. Po dziesięciu dniach do hotelu w asyście ochroniarzy wkroczył komornik działający w imieniu Ch., który zgodnie z decyzją zakopiańskiego sądu, przejął nieruchomość. Zdaniem kancelarii Modrzejewski i Wspólnicy działania komornika były nielegalne. W miniony poniedziałek spółka ponownie przejęła hotel Litwor.
(mpw+j.)