Zlikwidowane pożarowe zagrożenie w kopalni Budryk w Ornontowicach. Jak informują służby kryzysowe śląskiego wojewody, wczoraj z jednego z chodników trzeba było ewakuować załogę.
Ponad 1000 metrów pod ziemią w jednym z chodników najpierw pojawił się dym, a potem niebezpieczne wzrosły tam stężenia trujących gazów.
Doszło do tego, kiedy wiercono specjalny otwór, który miał służyć do zmniejszenia ilości metanu.
W zagrożonym rejonie pracowało 30 górników, którzy natychmiast zostali ewakuowani.
Jednocześnie zaczęła się akcja przeciwpożarowa, która trwała około 6 godzin. Na szczęście nikomu nic się nie stało.