Odmierzające na skrzyżowaniach czas do zmiany świateł sekundniki znikają z centrum Wrocławia. Powodem jest ITS - inteligentny system transportu.
Oprogramowanie ma przede wszystkim włączać zielone światło tramwajom i wydłużać przejazd na skrzyżowaniach, na których tworzą się korki. System jest dopiero wprowadzany, a sekundniki, do których kierowcy byli przyzwyczajeni, znikają. To błąd - mówią chórem kierowcy.
Zawsze wiedziałem ile czasu zostało mi do przejazdu przez skrzyżowanie, czy raczej hamować, czy jechać spokojnie, bo czasu jeszcze dużo, teraz znowu będzie na chybił-trafił - mówi RMF FM jeden z wrocławskich kierowców. - Znowu kierowcy będą częściej przejeżdżali na czerwonym świetle. Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania i widziałem na sekundniku, że zielone światło za chwilę zgaśnie mogłem wyhamować, będzie już trudniej. Poza tym, dzięki sekundnikom kierowcy sprawniej ruszali ze skrzyżowań, był czas by przygotować się na start - dodaje inny.
Magistrat wyjaśnia, że demontaż sekundników ma związek z kolejnym etapem budowy inteligentnego systemu transportu. ITS co sekundę analizuje natężenie ruchu w mieście. - Może dość do sytuacji, w której sekundnik pokazuje 50 sekund zielonego światła, a w pewnym momencie skróci go do 10, bo uzna, że trzeba wydłużyć czas przejazdu na przeciwległej ulicy gdzie utworzył się korek,. To może być niebezpieczne dla kierowców - tłumaczą urzędnicy.