Mąż Justyny Kowalczyk, Kacper Tekieli zginął w środę w szwajcarskich Alpach. Miał 38 lat. Dziś Kowalczyk po raz pierwszy wypowiedziała się w mediach społecznościowych po stracie ukochanego męża.
Kacper Tekieli zginął podczas wspinaczki w Alpach. Chciał wyrównać rekord znanego szwajcarskiego wspinacza Ueliego Stecka, który zdobył wszystkie alpejskie 4-tysięczniki. Jest ich w sumie 82.
Próba Polaka zakończyła się pod Jungfrau, gdzie prawdopodobnie podczas zejścia zabrała go lawina.
Doszło do tego wczoraj, ale dopiero dziś warunki atmosferyczne pozwoliły na to, żeby dolecieć na miejsce śmigłowcem. Ok. godziny 7:00 szwajcarscy ratownicy górscy znaleźli ciało Kacpra Tekielego.
Kacper Tekieli prywatnie był mężem utytułowanej polskiej biegaczki narciarskiej Justyny Kowalczyk. Wzięli ślub 24 września 2020 roku w Gdańsku. 2 września 2021 roku w Krakowie urodził się syn pary - Hugo Tekieli.
Tak początki ich związku wspomniał w internetowym Radiu RMF24 Janusz Majer, były szef PHZ: Kacper szkolił ją w technice alpinistycznej. Między nimi zaiskrzyło. Skończyło się to małżeństwem.
Justyna Kowalczyk towarzyszyła z synem mężowi podczas jego wyprawy do Szwajcarii. Zamieszkali w kamperze, którego widać na zdjęciach, jakie zamieściła na Facebooku. To właśnie tam pojawił się jej wpis po śmierci męża. Jest bardzo lakoniczny, ale mówi wszystko.
"Był najcudowniejszy" - napisała Justyna Kowalczyk.
Kacper Tekieli urodził się 23 listopada 1984 w Gdańsku. Był instruktorem wspinaczki sportowej z tytułem nadanym przez Polski Związek Alpinizmu.
W Tatrach przeszedł około 300 dróg wspinaczkowych. W 2010 roku, w ramach VI International Elbrus Race, wbiegł w niecałe pięć godzin na wierzchołek Elbrusu.
Od roku 2010 był też uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. W jego ramach wziął udział w wyprawach na Makalu i Broad Peak Middle.
5 lipca 2019 roku w parze z Łukaszem Mirowskim w rekordowym czasie 15 godzin i 52 minut pokonał Expandera autorstwa Krzysztofa Pankiewicza, najsłynniejszą tatrzańską łańcuchówkę, łączącą drogi wspinaczkowe o trudnościach VI-VII- na ścianach Małego Młynarza, Kotła Kazalnicy Mięguszowieckiej, Mnicha i Kościelca.
4 sierpnia 2019 roku jako czwarty lub piąty w historii dokonał podwójnego trawersu Matterhornu (przejścia wszystkich czterech grani z dwukrotnym zdobyciem wierzchołka w ramach jednej akcji górskiej), a 13 listopada samotnie i bez użycia liny pokonał północno-wschodnią ścianę Eigeru drogą Laupera.
13-14 sierpnia 2020 roku zdobył wszystkie szczyty Wielkiej Korony Tatr w czasie 37 godzin i 28 minut, poprawiając poprzedni rekord o ponad 11 godzin.
2-4 marca 2021 roku powrócił na Expandera z Maciejem Ciesielskim i Piotrem Sułowskim, dokonując pierwszego przejścia zimowego (43 godziny i 50 minut ciągłej akcji górskiej w głębokich śniegach) - projekt taki uważano wcześniej za nierealny i nikt przed nimi nie podjął takiej próby.