Sąd skazał 32-latka z Lubina w woj. dolnośląskim na pięć miesięcy więzienia za znęcanie się nad psem – informuje portal lubin.pl. Mężczyzna wystawił zwierzę na parapet na 9. piętrze bloku i zamknął okno. Przerażony czworonóg spędził na zimnie co najmniej 40 minut.
W lutym 2021 roku policjanci dostali zgłoszenie, że w bloku na jednym z osiedli w Lubinie na Dolnym Śląsku mężczyzna wystawił psa na parapet i zamknął okno.
Kiedy mundurowi dotarli na wskazaną ulicę, zwierzęcia już nie było. Zapukali do drzwi mieszkania, ale nikt im nie otworzył. Do właścicielki psa dotarł dzielnicowy. Kobieta zapewniała, że nie była świadoma, iż jej pupil był wystawiony na parapet.
W międzyczasie do policjantów dotarło nagranie zrobione przez świadka. Na filmie widać stojącego na parapecie psa, trzęsącego się ze strachu. Czworonóg nie mógł dostać się do mieszkania - okno było zamknięte.
W związku ze sprawą zatrzymano 32-latka. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad psem.
Zarzucono mu, że znęcał się nad swoim psem w ten sposób, że wystawił go na parapet zewnętrzny okna swojego mieszkania, usytuowanego na dziewiątym piętrze budynku wielorodzinnego i pozostawił go tam na co najmniej 40 minut w niesprzyjających warunkach pogodowych - w postaci ujemnej temperatury powietrza oraz oblodzenia - czym naraził zwierzę na realne zagrożenie utraty życia - informowała wówczas Magdalena Serafin, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lubinie.
Śledczy przekazali, że mężczyzna przyznał się do winy. Miał być także w trakcie zdarzenia pijany - pisze portal TVN24.pl
Na początku października zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał 32-latka za winnego.
Sąd wymierzył mu karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności. Nadto pozbawił go prawa własności psa, który znajduje się teraz w schronisku dla bezdomnych zwierząt, oraz orzekł wobec oskarżonego zakaz posiadania zwierząt na okres pięciu lat. Dodatkowo sąd orzekł nawiązkę na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w kwocie 2,5 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt - przekazał portalowi lubin.pl Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy.
Wyrok jest nieprawomocny. Z takiego finału sprawy cieszą się obrońcy praw zwierząt.
"Nie często udaje nam się dowieść sprawiedliwości, jednak tym razem zdecydowanie się udało! Cieszymy się z tego rozstrzygnięcia, gdyż mimo, że kara oscyluje raczej w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, to jednak w sprawach dotyczących zwierząt ciągle rzadko orzekane są kary bezwzględnego więzienia" - czytamy we wpisie lubińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w mediach społecznościowych.