Do groźnego wypadku doszło w środę w parku linowym we Włocławku, gdzie 11-latek spadł z 5-7 metrów. Dziecko trafiło do szpitala. Sprawę bada policja.
11-latek uczestniczył w zajęciach w parku linowym w ramach półkolonii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że doznał urazu miednicy oraz ręki.
Dziecko trafiło do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie wiemy jeszcze, jak zostanie zakwalifikowane to zdarzenie. Będziemy sprawdzali w jakich okolicznościach doszło do wypadku i czy możemy mówić o jakimś naruszeniu zasad bezpieczeństwa pod kątem Kodeksu karnego - podkreśliła w rozmowie z PAP rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej policji podinsp. Monika Chlebicz.
Dziecko było już na trasie w parku linowym - nie wiadomo, czy zjeżdżało po linie czy po niej przechodziło. Najbardziej prawdopodobną na ten moment przyczyną zdarzenia było nieprawidłowe przypięcie uprzęży.
Policja musi sprawdzić czy osoby z obsługi obiektu zachowały wszelkie zasady bezpieczeństwa, jak również czy stan technicznych urządzeń był właściwy.