Wiadomo już, kto we Wrocławiu zapłaci karę za nieusunięte w terminie wyborcze plakaty. Zapłacą… mieszkańcy miasta. Koszt całej operacji wynosi co najmniej 20 tys. zł.
Straż miejska naliczyła na ulicach miasta prawie 700 plakatów, które powinny zniknąć w ciągu 30 dni po wyborach. Komitety wyborcze nie zainteresowały się jednak ich losem i dlatego za ich usunięcie zapłacą mieszkańcy. Brzmi to absurdalnie, ale niestety takie są przepisy. Miasto będzie bowiem musiało zatrudnić do usuwania plakatów specjalne firmy. W pierwszej kolejności, my musimy zapłacić firmom, a później dopiero fakturować na poszczególne komitety - mówi Beata Pierzchała z miejskiego biura wyborczego.
Zgodnie z ordynacją wyborczą, miasto musi rozliczyć się z komitetami wyborczymi, a nie poszczególnymi kandydatami. Tutaj pojawia się kolejny problem, ponieważ niektóre komitety już nie istnieją. Posłuchaj relacji wrocławskiego reportera RMF, Michała Szpaka: