Piwnice należące prawdopodobnie do piastowskiego zamku z XII-XIII wieku odkryto przypadkowo w czasie prac obok gmachu głównego Uniwersytetu Wrocławskiego. Jeżeli okres ich budowy potwierdzi się, to będzie to spora ciekawostka – przyznają naukowcy.

Naukowcy nie wykluczają jednak innych scenariuszy. Wątpliwości mają być rozwiane w ciągu kilku tygodni, po zakończeniu badań prowadzonych przez archeologów. 

Odkrycie jest ciekawe. Nie chcemy rozbudzać zbyt dużych emocji i oczekiwań. Tak naprawdę możliwości są dwie. Jedna rewelacyjna. Druga ciekawa. Ta rewelacyjna polegałaby na tym, że to sklepienie, które odkryliśmy byłoby pozostałością wieży zamku piastowskiego. Może być równie prawdopodobne, że są to pozostałości XVII-XVIII-wiecznych sklepień piwnicznych, z czasów akademii jezuickiej. Wiemy, że tam były takie pomieszczenia. Były piwnice wykorzystywane do różnych celów, łącznie z takim małym karcerem dla studentów, którzy łamali przepisy uczelniane. Były tam również pomieszczenia piwniczne apteki prowadzonej przez zakonników - mówi dr Ryszard Balicki z Uniwersytetu Wrocławskiego. 

Odkrycia dokonano w czasie remontu przejścia bramnego, pomiędzy budynkiem głównym Uniwersytetu Wrocławskiego, a kościołem akademickim. W czasie prac zapadła się ziemia i odkryła fragment sklepienia. Obecnie remont został wstrzymany. 

Informacje dotyczące przeszłości uniwersytetu nie są pełne - przyznają pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego. Wiadomo, że był zamek, wiadomo, że się zmieniał. Nie wiadomo jednak, w którym miejscu dokładnie się znajdował. Już raz prowadzono prace poszukiwawcze. Wówczas nie udało się jednak odnaleźć żadnych fragmentów budowli. 

Wątpliwości mają być rozwiane w ciągu kilku tygodni, po zakończeniu prac archeologicznych. Wciąż nie wiadomo, jakiej wielkości jest pomieszczenie i czy łączy się z innymi, podziemnymi strukturami.

(m)