Nieczynne do odwołania - taka informacja mogłaby zawisnąć dziś na drzwiach urzędu gminy w Piekoszowie koło Kielc. 7 najważniejszych osób w gminie musi stawić się dziś w sądzie - wszyscy są oskarżeni o nieprawidłowości przy przetargach.
Ma ławie oskarżonych zasiądą wójt, jego zastępca, skarbnik i jej zastępca, sekretarz gminy, kierownik referatu budownictwa oraz dwóch jego podwładnych. Chodzi o nieprawidłowości przy remoncie miejscowej szkoły i przetargu na oświetlenie ulic za 240 tys. złotych.
A jeszcze kilka miesięcy temu nasz reporter usłyszał od wójta: Poczekajmy na decyzję prokuratora, ilu z tych siedmiu osób te zarzuty zostaną podtrzymane. Zarzuty podtrzymano wobec całej siódemki. Dziś rusza proces. Podejrzanym urzędnikom na razie grozi do 3 lat więzienia. Jeśli okaże się, że wzięli łapówki, kara może wynieść nawet 10 lat.
Nie mamy szczęścia do władz - komentują mieszkańcy podkieleckiej gminy. Najwyraźniej coś w tym jest, ponieważ poprzedni wójt musiał odejść, gdy sąd skazał go za próbę wyłudzenia odszkodowania.