Prezydenci Azerbejdżanu, Gruzji i Turcji uczestniczyli w ceremonii wbudowania kamienia węgielnego pod pierwszą część rurociągu, którym transportowana będzie ropa naftowa z Morza Kaspijskiego, przez Gruzję aż do Turcji. Budowę uroczyście rozpoczęto niedaleko stolicy Azerbejdżanu - Baku.

Długość rurociągu wyniesie prawie 1,8 tys. kilometrów. Wartość przedsięwzięcia wspieranego przez Stany Zjednoczone oblicza się na prawie 3 mld dolarów.

Rurociąg stanowi poważne wyzwanie dla Rosji, ponieważ omija jej terytorium, uniemożliwiając tym samym Moskwie wywieranie presji na państwa regionu Morza Kaspijskiego.

Bez tego rurociągu skarby Morza Kaspijskiego pozostałyby nieodkryte i nie będą dostępne dla świata - mówił obecny na ceremonii amerykański sekretarz stanu Spencer Abraham.

W regionie Morza Kaspijskiego znajdują się trzecie co do wielkości na świecie złoża ropy i gazu ziemnego. Prowadzą do nich trzy rurociągi, ale dwa z nich wiodą przez terytorium Rosji. Zdaniem Waszyngtonu zagraża to światowemu bezpieczeństwu energetycznemu.

Foto Archiuwm RMF

16:15