Mimo że cała Ameryka obchodziła wczoraj Święto Dziękczynienia, nie świętowały komisje wyborcze w dwóch hrabstwach na Florydzie. W Palm Beach i Broward trwa ręczne liczenie głosów, oddanych w wyborach prezydenckich.
Członkowie komisji chcą zdążyć przed najbliższą niedzielą, kiedy to stanowy sąd najwyższy wyznaczył termin przekazania wyników do biura sekretarz stanu Florydy, pani Katherine Harris. Wyścig z czasem przegrała komisja w Miami Dade. Jej przedstawiciele uznali, że w żaden sposób nie zdążą z przeliczeniem głosów w wyznaczonym terminie. Dziś sztab Ala Gore`a skierował do sądu wniosek, nakazujący wznowienie liczenia, ale jak na razie sąd go jeszcze nie rozpatrzył. W tej sytuacji nadal prowadzi republikanin George W. Bush, który wyprzedza Gore`a o 930 głosów. Ten kto wygra na Florydzie, zostanie kolejnym, 43 prezydentem Stanów Zjednoczonych.
00:30