Wielka komisja prawdy i sprawiedliwości – jej powstanie z kampanii wyborczej zapowiadał PiS. Na razie wizja jej działania jest mglista i niewyraźna, ale to ma się zmienić – przynajmniej takie słychać zapewnienia.
Komisja miałaby badać wszystkie afery, nadużycia i nieformalne układy, funkcjonujące na szczytach władzy III Rzeczypospolitej. Chodzi o działania niemoralne i godzące w polski interes. Komisja miałaby być wyposażona w uprawnienia śledcze, miałaby także mieć dostęp do materiałów służb specjalnych, skarbowych i policyjnych. W razie wykrycia niepokojących zjawisk, efekty jej prac miałyby trafiać do prokuratury i na forum opinii publicznej.
W skład gremium ma wchodzić 10 nie-polityków, powoływanych przez marszałków Sejmu i Senatu. Jednak co do samego trybu powołania komisji, nie są na razie znane żadne szczegóły. PiS zlecił dopiero sporządzenie odpowiednich ekspertyz, a sami politycy wypowiadają się dość powściągliwie.