Takiego przebierańca prawdziwi policjanci dawno nie widzieli. 30-latek z Elbląga jeździł samochodem z policyjnymi oznaczeniami i "kogutem", miał przy sobie odznakę i policyjny lizak. Coś go jednak zdradzało: do białej koszuli i policyjnej kamizelki odblaskowej założył… krótkie spodenki.
Mężczyzna ustawił się swoim samochodem przy drodze krajowej numer 92 niedaleko Sochaczewa i tam próbował kontrolować samochody ciężarowe. O podejrzanym policjancie kierowcy szybko poinformowali jednak posterunek w Sochaczewie. W momencie zatrzymania 30-latek rozmawiał akurat z kierowcą tira, który chwilę wcześniej nieprawidłowo wyprzedzał.
Przebieraniec trafił do policyjnej izby zatrzymań. Za zabawę w policjanta grozi mu nawet rok więzienia.
(edbie)