Nie tylko Radosław Sikorski, Bartosz Arłukowicz i Sławomir Neumann są na liście posłów, którym z powodu pełnienia innych funkcji przysługują samochody służbowe. Dokładnie sprawdziliśmy pozostałe rachunki. Okazuje się, że znacznie więcej zasiadających w Sejmie polityków rozliczyło dużo wyższe od wspomnianych ministrów sumy za przejazdy prywatnymi autami.
W czołówce takich posłów znajdują się głównie wiceministrowie. Prowadzi Sławomir Neumann, którego prywatne auto w tej kadencji do ubiegłego roku "wyjeździło" ponad 75 tysięcy złotych. Zaraz za nim jednak jest nieznany szerzej wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej z rachunkiem 74,5 tysiąca złotych. Kolejni to: PiS-owski wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński (prawie 71 tysięcy złotych), były minister Marek Biernacki (z rachunkiem na ponad 66 tysięcy złotych), minister Joanna Kluzik-Rostkowska (58 tysięcy zł) i wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski (54 tysiące złotych). Wszyscy są z Platformy Obywatelskiej.
Dalej na liście jest peleton wiceministrów, jak Izabela Leszczyna z Ministerstwa Finansów (51 tysięcy zł), i wicemarszałków, jak Eugeniusz Grzeszczak z PSL (48 tysięcy zł.). Wszystkie te podliczenia powstały w niecałe 2,5 roku tej kadencji.
Bartosz Arłukowicz z rachunkiem 44 tys. złotych i Radosław Sikorski z 30 tysiącami złotych - nie mieszczą się w pierwszej "10".