W rodzinie Kurskiego tak, jak w większości rodzin na Pomorzu, Śląsku, na Kaszubach były przypadki, że ludzie wybierali niemieckość, polskość, dochodziło do konfliktów, albo, jak było w przypadku mojego dziadka znaleźli się pod przymusem w Wehrmachcie - powiedział lider PO Donald Tusk nawiązując do wypowiedzi Kurskiego o "dziadku z Wehrmachtu".
Niedawno ukazała się książka zastępcy redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Jarosława Kurskiego pt. "Dziady i dybuki". Autor opisuje w niej historię swojej rodziny.
W tej książce Jarosław Kurski pisze o swoich przodkach i o tych dwóch wujkach, którzy byli w Wehrmachcie - powiedział na spotkaniu z mieszkańcami Płocka lider PO. Podkreślił, że jest to także rodzina b. prezesa TVP Jacka Kurskiego.
Czy wy sobie wyobrażacie, żeby komukolwiek w Platformie przyszło do głowy, żeby puszczać Jacka Kurskiego od rana do wieczora na czerwono z rogami, jak mówi "Für Deutschland, Für Deutschland" sto razy dziennie, tylko dlatego, że w jego rodzinie, tak jak w większości rodzin na Pomorzu, Śląsku, na Kaszubach były przypadki, że ludzie wybierali niemieckość, polskość, dochodziło do konfliktów, albo, jak było w przypadku mojego dziadka znaleźli się pod przymusem w Wehrmachcie - mówił lider PO.
Ja będę do końca życia pamiętał moją rozmowę z Lechem Kaczyńskim, który powiedział, że dla tak - cytuję - podłego człowieka, jak Jacek Kurski - za propagandę, jaką robił i to w czasie kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego - że on nie widzi miejsca w życiu publicznym dla tak podłych ludzi jak Jacek Kurski - zaznaczył Tusk.
To powiedział Lech Kaczyński po kampanii, w której naprawdę myśmy mocno stawali przeciwko sobie. Ale ani jemu, ani mnie do głowy nie przychodziło, że można robić taką kampanię, jaką robił wówczas Jacek Kurski - powiedział. A to było i tak jeszcze w białych rękawiczkach w porównaniu do tego, czego jesteśmy świadkami dzisiaj - dodał.
W kampanii wyborczej na prezydenta w 2005 roku starli się lider PO Donald Tusk i Lech Kaczyński z PiS. Jacek Kurski, który był w sztabie wyborczym Lecha Kaczyńskiego, powiedział wówczas w wywiadzie dla tygodnika "Angora", że "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu".
Kurski został usunięty ze sztabu Kaczyńskiego, a sam Kaczyński przeprosił Tuska "za element czarnej kampanii", jakim były oskarżenia Kurskiego wobec dziadka Tuska. Lider PO przyjął przeprosiny, ale zaznaczył, że "nie znajduje żadnego zrozumienia" dla takiej kampanii.
Na początku września Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP.