Prawo i Sprawiedliwość chce zmian w konstytucji. "Złożyliśmy projekty zmiany, które mają ograniczyć immunitet zarówno parlamentarzystów, jak i sędziów. Zniesiony zostanie immunitet formalny, de facto pozostawiamy wyłącznie immunitet materialny" - poinformował poseł PiS Marek Ast.
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast powiedział, że "w sytuacji, kiedy potrzebna była zgoda Sejmu, Senatu, na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za pospolite przestępstwa posłów, senatorów i oczywiście sędziów", proponujemy zmianę art. 105 konstytucji, dotyczącego immunitetu parlamentarzystów, i art. 181 konstytucji, dotyczącego immunitetu sędziów.
Jak dodał, "jeżeli ta propozycja zostanie przyjęta, posłowie i senatorowie nie będą ponosić odpowiedzialności wyłącznie za te działania, które są związane z wykonywaniem mandatu" parlamentarnego.
Zgodnie z konstytucją, immunitet formalny chroni posła lub senatora przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu lub Senatu. Obejmuje on wszystkie czyny popełnione przez parlamentarzystę, w szczególności czyny inne niż wynikające z wykonywania mandatu i rozciąga się na całe postępowanie karne.
Parlamentarzystę chroni też immunitet materialny - stanowiący, że nie może on być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego (np. wystąpienia w parlamencie, sposób głosowania, zgłaszane inicjatywy ustawodawcze) - ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu.
Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (przy pełnej frekwencji jest to 307 głosów) oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki pytany był przez dziennikarzy w Sejmie o to, czy PiS rozmawiał o propozycji z klubami opozycyjnymi. Jesteśmy przekonani, że jednak posłowie opozycji również poprą ten projekt, bo to jest oczywiste, że tutaj następuje pewne nadużycie tego instrumentu, jakim jest immunitet. Chcemy właśnie to nadużycie zlikwidować - zaznaczył.
Pytany, dlaczego właśnie teraz politycy PiS zdecydowali się złożyć projekt, wicemarszałek Sejmu odparł, że "każdy moment jest dobry". Jak wskazywał, "to wymagało rozmaitych konsultacji, uzgodnień, wielkiego wysiłku legislatorów, by żadnego błędu nie popełnić". Jak podkreślił, "projekt nie jest bardzo długi, ale ważny, nie co dzień się zmienia konstytucję". Jest jeszcze trochę czasu do wyborów, w tej kadencji mamy jeszcze rok, więc powinniśmy spokojnie zdążyć. 30 dni musi minąć, by można było projekt procedować, to akurat w nowym roku zaczniemy energicznie w tym kierunku działać - dodał.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) podkreślał z kolei: "Ja mogę powiedzieć w imieniu senatorów PiS, ale myślę, że wszystkich senatorów, że z niecierpliwością czekamy na ten projekt również w Senacie". Bo nie ma chyba bardziej jaskrawego przypadku nadużywania immunitetu poselskiego, właśnie immunitetu formalnego w ostatnich latach jak casus pana marszałka (Senatu) Tomasza Grodzkiego - dodał. Według niego, "to jest właśnie ewidentny przykład wykorzystywania, według nas zupełnie nieuzasadnionego immunitetu, w stosunku do zarzutów obejmujących czyny kompletnie niezwiązane z wykonywaniem mandatu posła i senatora". Jak ocenił, "to jest moment sprawdzający dla całej elity politycznej".
Nie jestem zwolennikiem tak zwanego immunitetu formalnego. Popełniłeś przestępstwo, to żaden immunitet nie powinien cię chronić - komentował dziś projekt PiS Donald Tusk.
Ale intuicja mi mówi, że coś za blisko kampanii wyborczej sobie to wykombinowali. Będę proponował, żeby pracować nad tym wnioskiem i żeby ta zmiana w konstytucji zapadła po kampanii wyborczej. I to jest uczciwa oferta, ponieważ wierzę w to, że wygramy wybory. Czyli my będziemy mieli większość w parlamencie, czyli moglibyśmy ciągle głosować za utrzymaniem immunitetu jakby pojawiały się jakieś sprawy - powiedział lider Platformy Obywatelskiej.
Mogę mówić za siebie, bo jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. Ja i w poprzedniej, i w tej kadencji nie widzę najmniejszego powodu, żeby siadać z PiS-em do rozmowy o zmianie w konstytucji. To jest kwestia powołania komisji konstytucyjnej, zmian w Konstytucji szerszej. Ja nie mam zaufania do tych osób w żaden sposób - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł KO Sławomir Neumann, pytany, czy KO poprze zniesienie immunitetów formalnych dla parlamentarzystów i sędziów.
W stosunku do wszystkich posłów opozycji, którym prokuratura wnioskowała o zniesienie immunitetu, PiS głosował za zniesieniem (immunitetu - przyp. red.). Żaden z posłów PiS, pociągany do odpowiedzialności, także prywatnej, nie zrzekł się immunitetu. Wszystkich tych posłów PiS obronił w głosowaniach. Czyli jeśli dzisiaj Kaczyński mówi, że on jest gotów znieść immunitet, to niech najpierw zagłosują albo wrócą do głosowań, w których obronili swoich posłów - powiedział Neumann.
18 maja br. senatorowie zdecydowali, że immunitet marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego nie zostanie uchylony w związku ze skierowanym do Izby Wyższej wnioskiem prokuratury. Uchylenia immunitetu marszałka Grodzkiego domagała się Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która w grudniu ub. roku skierowała ponowny wniosek w tej sprawie.
Według tej prokuratury Grodzki, pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, przyjął korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich. Sam Grodzki wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw.