Pilnujemy, aby w sprawie Jacka Karnowskiego działano bezstronnie i bardzo szybko. Biorę za to odpowiedzialność - zadeklarował Donald Tusk. Premier skomentował w ten sposób powrót prezydenta Sopotu z urlopu do pracy. Karnowski udał się na urlop po tym, jak trójmiejski biznesmen oskarżył go o złożenie mu propozycji korupcyjnej.
Tusk zaznaczył, że to, czy Jacek Karnowski powinien nadal być gospodarzem Sopotu, rozstrzygać będzie samorząd i przebieg dochodzenia. Jako mieszkaniec Sopotu nie chciałbym, żeby miasto nie było w ogóle rządzone. W związku z tym jego decyzja o powrocie do pracy ma uzasadnienie w odpowiedzialności za miasto - dodał premier.
W pierwszych dniach lipca trójmiejski biznesmen i członek Platformy Obywatelskiej, Sławomir Julke, zawiadomił prokuraturę o tym, że w marcu br. prezydent Sopotu zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań. Zdaniem przedsiębiorcy miała to być cena za pomoc prezydenta w podjęciu przychylnej dla biznesmena decyzji o dobudowaniu piętra na jednej z sopockich kamienic.
Karnowski nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że rozbudowa kamienicy miała być wspólną inwestycją: jego i zaprzyjaźnionego z nim wówczas Sławomira Julke.