To sztabowcy Prawa i Sprawiedliwości mocno naciskali, aby publiczność żywo reagowała. A to, że argumenty były bardziej przekonujące i część sympatyzująca ze mną miała powody do radości, a druga część nie, to już zostawiam przemyśleniom pana Szczygło - tak Donald Tusk zareagował na zarzut Aleksandra Szczygły z PiS. Minister skrytykował zachowanie publiczności PO zebranej w telewizyjnym studiu podczas debaty Kaczyński-Tusk.
Głos w tej sprawie zabrał również Bronisław Komorowski.
To już jest regułą Prawa i Sprawiedliwości, że pan premier Kaczyński nigdy nie może być winien żadnej porażki.
Komorowski uważa, że to "wymówka": PiS musi sam sobie wytłumaczyć dlaczego przegrał pan prezes, więc tłumaczy w najbardziej prymitywny sposób, że zawiniła publiczność. Za chwilę się okażę, że zawinili dziennikarze, na końcu pewnie że cykliści.
Aleksander Szczygło powiedział, że Zachowanie publiczności, którą przyprowadził ponoć poważny kandydat na premiera, na jakiego chce się kierować pan Donald Tusk – to zachowanie publiczności przypominało zachowanie kiboli na stadionach piłkarskich.