"Tak wygląda to, co prezes Kaczyński nazwał dumą czy godnością narodową w wydaniu PiS. Godność narodowa oznacza spółkę, gdzie grupa darmozjadów zarabia gigantyczne pieniądze i zarządza cały czas łąką" – stwierdził w Biestrzykowie na Dolnym Śląsku lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, pytany o zapowiedzi PiS-u dot. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. "Myśmy budowali, a oni potrafią to, co myśmy zbudowali, jeszcze trzy razy otwierać i nadawać uroczyście imiona swoich bohaterów tym inwestycjom" – podkreślał.
Przecież wiecie, ile lat to już trwa - opowiadanie o CPK. Trawa jak rosła, tak rośnie, szefowie tych niezliczonych spółek na niezliczonych stanowiskach koszą nie trawę, ale gigantyczne wynagrodzenia i to według pana prezesa Kaczyńskiego jest nasza godność narodowa - powiedział Donald Tusk, nawiązując do słów Jarosława Kaczyńskiego z ostatniego, sobotniego kongresu PiS. Kaczyński mówił wówczas m.in. o przekopie Mierzei Wiślanej, budowie nowych dróg i autostrad, Via Carpatii, oceniając, że są to inwestycje dotyczące naszej integralności terytorialnej i godności narodowej.
Komentując sobotnią konwencje PiS w Markach Tusk powiedział, że wystąpienie Kaczyńskiego "było takim dość przydługim ciągiem, ale raczej dowcipów". Podkreślił, że odczuwa satysfakcję z tego, iż "PiS uznał, że powinien trochę naśladować PO". Chodzi o zapowiedź wyjazdów polityków partii po Polsce.
Bardzo chętnie tę mapę wyjazdów prezesa Kaczyńskiego obejrzę - powiedział lider PO. Byłem w ostatnim czasie w blisko 80 miejscowościach, głównie niedużych, gminach wiejskich, małych miastach i mogę podpowiedzieć, o co ludzie pytają, co ich autentycznie dręczy - dodał.
Lider PO odniósł się na konferencji również do problemów, przed którymi stają polscy rolnicy w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Jest wojna, jest blokada portów, coraz więcej transportów idzie z Ukrainy przez Polskę do innych krajów, ale z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część tych zbóż będzie sprzedawana tutaj w Polsce po wyraźnie niższych cenach. To także powoduje, że opłacalność produkcji polskiego rolnika może okazać się bardzo kłopotliwa - powiedział Tusk.
Chcemy wszyscy pomagać Ukrainie, to jest bezdyskusyjna sprawa, ale trzeba to też tak zorganizować, aby pomoc dla Ukrainy nie oznaczała jakichś bardzo dotkliwych strat dla polskich rolników. Władze muszą wziąć pod uwagę ten niespodziewany problem, bo chcemy pomagać, ale musimy także zadbać o swoich ludzi - dodał były premier.