To ogromna tragedia, w jednej chwili swój dobytek straciło ponad trzysta osób - mówi wójt gminy Lesznowola Maria Batycka-Wąsik. Nad ranem w Chińskim Centrum Handlowym w Wólce Kosowskiej wybuchł pożar. Spłonęło pierwsze piętro i parter jednej z trzech hal. Teraz trwa porządkowanie pogorzeliska. W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał.
Jak bardzo duże są straty po pożarze, jeszcze nie wiadomo. Wstępne szacunki poznamy dopiero na początku przyszłego tygodnia. Możliwości - tak, jak w podobnych pożarach - to bądź to instalacja elektryczna, bądź pozostawienie przez któregoś z operatorów urządzenia grzewczego albo gazowego, które mogło w konsekwencji nad ranem doprowadzić do rozprzestrzenienia się pożaru - mówi Andrzej Ratyński, starszy brygadier straży pożarnej:
Jednak już dziś wójt Maria Batycka-Wąsik zapowiada: W ramach naszych kompetencji postaramy się tym ludziom pomóc:
Pomoc na pewno będzie bardzo potrzebna, bo swój prawdopodobnie nieubezpieczony towar straciło ponad trzysta osób. Zniszczonych jest ponad trzy tysiące metrów kwadratowych hali. Zastępca komendanta wojewódzkiego straży pożarnej ma też jednak krzepiącą wiadomość. Dużo boksów jest uratowanych - mówi Andrzej Ratyński naszej reporterce:
Wokół płonącego Centrum zgromadziło się kilkuset handlowców, którzy bezradnie przyglądali się, jak płomienie trawią ich towary. Rozmawiała z nimi reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka:
Chińskie Centrum Handlowe w Wólce Kosowskiej to cztery potężne hale o powierzchni prawie 3 tysięcy metrów kwadratowych każda. Hale połączone są właśnie spalonym dachem. Znajdują się w nich głównie odzież i kosmetyki.
Centrum przedstawiane jest jako największy ośrodek dystrybucji towarów, pochodzących przede wszystkim z Chin i Wietnamu, w Europie Środkowo-Wschodniej.