Powiązane z arafatowskim ruchem Al-Fatah, terrorystyczne Brygady Męczenników Al-Aksy coraz bardziej ciążą władzom Autonomii Palestyńskiej, bo nie potrafią utrzymać nad nimi kontroli. Tak było rano, kiedy terroryści zaatakowali na przejściu granicznym w Erez.

Rano dwóch członków tego ugrupowania urządziło zasadzkę w pobliżu przejścia granicznego Erez, łączącego Izrael ze Strefą Gazy. Zastrzelili jednego Izraelczyka, zanim sami zginęli od kul izraelskich żołnierzy. Przejście zostało zamknięte, uniemożliwiając tysiącom Palestyńczyków dojazd do pracy.

W meczetach w mieście Gaza niemal natychmiast przez megafony ogłoszono informację o śmierci dwu Palestyńczyków, podając jednocześnie iż byli to terroryści z Brygad Męczenników Al-Aksy, związanych z arafatowską organizacją Al-Fatah.

Od wczoraj Jaser Arafat oraz inni przywódcy Fatah dyskutują o reformach wewnątrz tej organizacji. Były szef palestyńskich służb bezpieczeństwa w Strefie Gazy nie chciał się wdawać w szczegóły.

Poruszamy wszystkie te sprawy, które pomogłyby nam zażegnać kryzys - powiedział zdawkowo Mohammed Dahlan. Nieoficjalnie mówi się o rozwiązaniu Brygad. Tyle tylko, że wtedy młodzi radykałowie pójdą do innych palestyńskich organizacji terrorystycznych, np. do Hamasu czy Islamskiego Dzihadu, albo zaczną otwartą rewoltę w Fatah.

10:20