24 godziny, siedem dni w tygodniu, 365 dni w roku - tak według wojewody mazowieckiego mają działać warszawskie szpitale. Na razie jednak nocny i weekendowy ostry dyżur pełnią na zmianę trzy placówki z dziesięciu.
Teoretycznie system 24-godzinny w każdym stołecznym szpitalu mógłby zacząć działać już od lutego. Czekają na to pacjenci, bo według nich, rzeczywistość warszawskich ostrych dyżurów jest przerażająca. Spędziliśmy pięć godzin w szpitalu. Tyle godzin oczekiwania to jest makabra dla ludzi, którzy cierpią - mówią.
Dlatego wojewoda mazowiecki w przyszłym tygodniu planuje rozpocząć rozmowy z dyrektorami placówek. Ale łatwo nie będzie, bo - jak mówi doktor Jacek Bierca ze szpitala na Solcu - brakuje nie tylko pieniędzy, ale i personelu. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mateusza Wróbla: