W polskich szpitalach jest tylko sześć sztucznych płuc – ustaliła nieoficjalnie reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka. Trzy sztuki tego specjalistycznego sprzętu ma Warszawa. To oznacza, że w pozostałych regionach kraju praktycznie nie ma szans na szybki dostęp do tej metody leczenia. Tak jest m.in. w Suwałkach, gdzie w ciężkim stanie leży dwoje ludzi ze świńską grypą.
Sztucznych płuc jest mało, bo według Ministerstwa Zdrowia do tej pory na więcej nie było zapotrzebowania. Problemem nie jest raczej cena, bo jedno urządzenie kosztuje ok. 400 tysięcy złotych, ale brak urzędniczej zapobiegliwości. Nikt bowiem nie wpadł na pomysł, że sprzęt może się przydać do leczenia powikłań spowodowanych wirusem A/H1N1.
Z ustaleń reporterki RMF FM Kamili Biedrzyckiej, resort zdrowia na razie nie planuje kupna nowych sztucznych płuc. Gdyby nawet było inaczej, byłby olbrzymi kłopot z ich użytkowaniem – do obsługi sprzętu potrzeba specjalnie wykwalifikowanych anestezjologów. Posłuchaj:
W suwalskim szpitalu wojewódzkim zmarł 44-letni mężczyzna chory na świńską grypę. Dwóch innych pacjentów zarażonych wirusem A/H1N1 jest w ciężkim stanie. Dyrekcja szpitala alarmuje, że nie ma sprzętu potrzebnego do ratowania im życia. Zmarły mężczyzna - jak mówią specjaliści ze szpitala w Suwałkach - nie miał innych schorzeń, a bezpośrednią przyczyną jego niewydolności oddechowej, a w konsekwencji śmierci była świńska grypa. Lekarze uważają, że jedynym ratunkiem dla niego mogło być sztuczne płuco.
Takie urządzenie z pewnością zwiększyłoby szanse na przeżycie także dwóch innych pacjentów suwalskiego szpitala zarażonych wirusem A/H1N1. W tej chwili chorzy są podłączeni do respiratorów, ale to nie wystarcza – zaznaczyła wicedyrektor placówki Justyna Matulewicz-Gilewicz. Już kilka dni temu szpital zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o udostępnienie sztucznego płuca. Suwalscy lekarze próbują szukać miejsca dla zarażonych wirusem A/H1N1 w lepiej wyposażonych szpitalach. Rozważają również możliwość wysłania jednego z pacjentów do specjalistycznego ośrodka w Anglii. To jednak ostateczność, bo transport chorego w tak ciężkim stanie jest bardzo ryzykowny.
Użycie sztucznego płuca u większości chorych z A/H1N1 skutecznie zwiększa szanse na przeżycie - powiedział prof. Witold Tomkowski z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Urządzenie natlenia krew poza organizmem człowieka, dlatego jest bardzo przydatne, gdy grypa doprowadzi do bardzo ostrej niewydolności płuc. Posłuchaj: