Szef prokuratury w Białymstoku, która uznała swastykę za symbol szczęścia, podał się do dymisji. Jak ustalił reporter RMF FM Roman Osica prokurator rejonowy złożył rezygnację wyprzedzając wniosek swojego przełożonego.
Prokurator Okręgowy z Białegostoku na początku lipca złożył wniosek do Andrzeja Seremeta o odwołanie swojego podwładnego.
Już wiadomo, że Andrzej Seremet przyjął dymisję. Jak ustalił Roman Osica, dokumenty dotyczące odwołania szefa prokuratury rejonowej Białystok- Północ miały na dniach trafić do Krajowej Rady Prokuratury, która każdy ruch kadrowy w tej instytucji musi zatwierdzić.
Do tego jednak nie dojdzie bo, jak wiadomo nieoficjalnie, wytłumaczono prokuratorowi, że lepiej dla niego będzie jeśli sam - honorowo, poprosi o swoją dymisję.
To właśnie w jego jednostce jeden z prokuratorów odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie namalowania swastyki na murze argumentując, że w Azji ten znak jest powszechnie stosowanym symbolem szczęścia i pomyślności.