Do kontroli drogowej nie zatrzymał się jadący za szybko samochód. Gdy radiowóz ruszył w pościg, kierujący autem zajeżdżał policjantom drogę, uciekał też pod prąd ulicą jednokierunkową. W końcu, po kilkunastu kilometrach, kierowca i dwaj pasażerowie porzucili samochód i zaczęli uciekać pieszo. Policjant oddał strzały ostrzegawcze.
Uciekinierzy rozdzielili się; jeden wpadł do rzeki i zaczął się topić. Kiedy funkcjonariusz policji wyciągnął go z wody, ten podziękował. Drugi uciekinier także został zatrzymany.
Mężczyźni mieli powody, aby uciekać. Kierowca samochodu był pijany i pod wpływem narkotyków. Policjanci znaleźli przy nich amfetaminę a auto, którym uciekali było kradzione. Wciąż trwają poszukiwania trzeciego z przestępców.