14 ratowników PSP i strażaków-ochotników, którzy szczególnie wyróżnili się w czasie akcji w Jankowie Przygodzkim, gdzie w listopadzie zapalił się gazociąg, zostało wyróżnionych przez szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Przyznano im odznaki.
14 listopada w tej małej miejscowości pod Ostrowem Wlkp., w wyniku rozszczelnienia gazociągu i pożaru, dwie osoby zginęły a 13 zostało rannych. Kilkanaście budynków uległo zniszczeniu. Ewakuowano 200 mieszkańców. W trwającej blisko dobę akcji ratowniczej brało udział kilkuset strażaków, policjantów i ratowników medycznych.
Podczas poniedziałkowej uroczystości w MSW 12 strażaków PSP i OSP otrzymało odznaki "Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej". Są one nadawane osobom, które wykazały ofiarność i odwagę w bezpośrednich działaniach ratowniczo-gaśniczych m.in. w czasie pożaru lub klęski żywiołowej. Odznaki (złotą, srebrną i brązową) nadaje minister spraw wewnętrznych na wniosek komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Dwóch kolejnych ratowników awansowano na wyższe stopnie służbowe.
Wykazaliście się męstwem, zmniejszając rozmiary tragedii, ratując ludzkie życie tam gdzie było to możliwe. Była to skrajnie trudna technicznie sytuacja, ryzykowna akcja perfekcyjnie przeprowadzona - powiedział do wyróżnionych Sienkiewicz. Zdaję sobie sprawę z tego, jaka to była ciężka akcja. Ona po raz kolejny udowodniła, że system ratownictwa w kraju, zbudowany zarówno na Państwowej Straży Pożarnej jak i na Ochotniczych Strażach Pożarnych, jest jednym z fundamentów, filarów państwa i bezpieczeństwa obywateli - dodał.
Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Wiesław Leśniakiewicz podziękował strażakom bezpośrednio zaangażowanym w akcję w Jankowie Przygodzkim. Podkreślił, że w ostatnich latach na system ratowniczo-gaśniczy płyną coraz większe środki finansowe pochodzące a także fundusze z Unii Europejskiej. To wzbogaca potencjał technologiczny straży pożarnej, ale za tym potencjałem idą ludzie - powiedział Leśniakiewicz.
W szpitalach w Ostrowie Wlkp. i w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich przebywają jeszcze trzy osoby poszkodowane w pożarze. Dwie rodziny, które straciły dach nad głową, skorzystały z lokali zastępczych. Kolejne rozważają przeprowadzkę do czasowych kwater.
W miejscu pożaru odtworzono już sieć energetyczną, gazową i wodociągową. Na pomoc dla pogorzelców zebrano ponad 730 tys. zł, które wpłynęły na konto gminy. Cały czas wpływają kolejne pieniądze od instytucji i osób prywatnych. Środki są sukcesywnie przekazywane potrzebującym.
Awarii uległ gazociąg relacji Gustorzyn-Odolanów wybudowany w roku 1977 o ciśnieniu 5,4 MPa. Zdarzenie miało miejsce w rejonie budowy nowego gazociągu, który nie był jeszcze oddany do eksploatacji i nie przesyłał gazu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim.
(jad)