Straty po pożarze hali w Chińskim Centrum Handlowym pod Warszawą trzeba szacować w milionach złotych. To opinia strażaków, którzy do później nocy dogaszali ogień w Wólce Kosowskiej. Żywioł strawił całkowicie ponad trzy tysiące metrów hali i sto handlowych boksów.
Wstępnie mówi się o dwóch możliwych przyczynach zaprószenia ognia: Albo nieprawidłowa instalacja elektryczna, ewentulanie pozostawienie jakiegoś urządzenia grzewczego na noc. Innej możliwości na razie nie widać - wyjaśnił Andrzej Ratyński zastępca mazowieckiego komendanta straży pożarnej:
Dziś przyczyny zacznie badać komisja złożona z policjantów i prokuratorów. Wnioski poznamy za dwa, trzy tygodnie. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Kamili Biedrzyckiej: