Cieszyć się będziemy dopiero wtedy, gdy 12 września będziemy mieli uzgodnione z Komisją Europejską i inwestorami programy restrukturyzacyjne - Aleksander Grad z umiarkowanym optymizmem spogląda na przyszłość stoczni po oficjalnej decyzji Komisji Europejskiej. Bruksela ogłosiła, że Polska w ciągu dwóch miesięcy ma przedstawić ostateczne plany przekształceń zakładów w Gdyni i w Szczecinie.
Jednocześnie minister skarbu z rozbrajającą szczerością przyznał, że sprawa ta zburzyła mu plany wakacyjne:
Teraz zamiast wypoczywać Aleksander Grad będzie negocjował. Jak zapowiedział na konferencji prasowej, przewidziano cztery rundy rozmów - po dwie na poziomie krajowym i unijnym - z inwestorami zainteresowanymi zakupem stoczni. Główny problem to długi stoczni. W przypadku szczecińskiej to 600 milionów złotych, gdyńskiej co najmniej półtora miliarda złotych. Jak minister Grad zamierza rozwiązać ten problem posłuchaj w relacji reportera RMF FM Mariusz Piekarskiego:
Przyjęliśmy dwa rodzaje postępowania - jeden harmonogram, który został przyjęty dla tzw. starych inwestorów, którzy złożyli do tej pory programy restrukturyzacyjne w Komisji Europejskiej. Drugi harmonogram przyjęliśmy dla nowych inwestorów, którzy w tzw. międzyczasie złożyli swoje listy intencyjne - tłumaczył. Jak dodał, do resortu wpłynęło już kilkanaście dokumentów.
Zapewnił, że programy restrukturyzacji zostaną złożone do 12 września, a 30 września mają być parafowane umowy prywatyzacyjne.