Ponad 30 jednostek straży pożarnej gasiło pożar dachu kościoła Chrystusa Króla w Toruniu. Płomienie strawiły część drewnianych elementów konstrukcyjnych i ocieplenia kopuły świątyni. Jak ustalił reporter RMF FM, ogień zaprószyli pracownicy firmy prowadzącej prace remontowe.
Płomienie na dachu kościoła pojawiły się przed południem. Na miejsce skierowano wozy z toruńskich jednostek, a także wezwano wsparcie z Bydgoszczy i Chełmna.
Szczególne trudności sprawiło strażakom prowadzenie akcji gaśniczej na znacznej wysokości - szczyt kopuły objęty ogniem znajduje się na wysokości ponad 20 metrów. Problemem było także zlokalizowanie źródła ognia. Stłumienie płomieni wymagało przebicia otworów w blaszanym pokryciu kopuły i wlania znacznej ilości wody do wnętrza budynku.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w kościele trwały prace remontowe, polegające na wymianie papy i blachy pokrywającej dach. Na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną powstania pożaru i wyjaśnieniem tej kwestii zajmą się biegli - powiedziała Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.
Kościół pw. Chrystusa Króla, w toruńskiej dzielnicy Mokre, został zbudowany na przełomie lat 20. i 30. XX wieku. Żelbetnowo-ceglana konstrukcja budynku zwieńczona jest kopułą o średnicy 30 metrów, której szczyt sięga 22 metrów.