Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych zamierza wezwać na posiedzenie Zenona Kuchciaka, kiedy tylko wróci do kraju. Na razie specjalny wysłannik polskiego rządu wciąż pracuje w Pakistanie w sprawie odnalezienia i dostarczenia do Polski ciała zabitego przez talibów inżyniera.
To były racjonalne wysiłki - tak członkowie sejmowej speckomisji określili działania polskich służb, które miały doprowadzić do uwolnienia Polaka porwanego w Pakistanie. Komisja przesłuchała pierwszych świadków - wiceszefa MSZ Jacka Najdera, doradcę premiera do spraw bezpieczeństwa Jacka Cichockiego oraz szefów BBN Aleksandra Szczygłę i ABW Krzysztofa Bondaryka.
Jak poinformował szef speckomisji Jarosław Zieliński, Najder i Cichocki najpierw przedstawili posłom harmonogram wydarzeń, związanych ze sprawą uprowadzenia i zamordowania polskiego geologa. Dopiero później rozpoczęła się seria pytań. Cichocki opowiedział o roli polskich służb w zdobywaniu informacji wywiadowczych. Po wyjściu z posiedzenia komisji nie ukrywał, że polski wywiad korzystał z pomocy sojuszników.
Z kolei Najder tłumaczył parlamentarzystom, dlaczego nie było jednego koordynatora zespołu powołanego po porwaniu inżyniera Geofizyki Kraków. W zarządzeniu, które powoływało zespół, nie były podawane nazwiska, aby nie było to przypisane do konkretnej osoby, były wskazane funkcje – sekretarz stanu i podsekretarz stanu. Zmiany na tych stanowiskach wynikały z normalnych ruchów kadrowych, np. z wyjazdem pana minister Schnepfa na placówkę w Madrycie - powiedział.
Kolejne spotkanie ze świadkami w najbliższą środę lub czwartek.
Na stronach resortu spraw zagranicznych podano numery telefonów dla osób, które mają informacje o porywaczach i mordercach Polaka. Radosław Sikorski wyznaczył za doniesienia milion złotych nagrody. Informatorzy mogą dzwonić pod numery: +48 22 523 88 44, +925 126 008 45 lub +925 126 008 46 wew. 221.