Decyzją Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu do 30 czerwca przedłużone zostało śledztwo ws. śmierci Magdaleny Żuk. Strona egipska nadal nie przekazała dokumentów z sekcji zwłok i badań toksykologicznych.
O przedłużenie śledztwa ws. śmierci Magdaleny Żuk jeleniogórska prokuratura wnioskowała już w połowie grudnia. Dziś śledczy poinformowali, że Prokuratura Regionalna we Wrocławiu przychyliła się do ich wniosku. Śledztwo zostało przedłużone do 30 czerwca 2020 roku - przekazał Onetowi prok. Tomasz Czułkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, śledztwo miało zostać zamknięte wraz z końcem 2019 roku. Nie było to jednak możliwe, ponieważ śledczy w Polsce nadal nie otrzymali wyników sekcji zwłok i badań toksykologicznych z Egiptu. Dokumenty te są konieczne do uzyskania uzupełniającej opinii z zakresu toksykologii oraz psychiatrii.
25 kwietnia 2017 roku 27-letnia Magdalena Żuk poleciała do egipskiego kurortu Marsa Alam. Kobieta podróżowała sama, ponieważ przed wylotem okazało się, że jej partner nie ma ważnego paszportu.
Od początku pobytu kobieta była w stałym kontakcie ze swoim partnerem, w ostatniej rozmowie telefonicznej prosiła, aby zabrał ją jak najszybciej z Egiptu.
Przez pogarszający się stan zdrowia 27-latka trafiła do szpitala, w tym samym czasie do Egiptu przyleciał znajomy kobiety, który miał ją zabrać z powrotem do kraju. Po przybyciu na miejsce dowiedział się, że Magdalena Żuk nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych po tym, jak wypadła z okna na drugim piętrze szpitala, w którym przebywała.