Białostocka prokuratura postawiła dwóm mężczyznom zarzuty utrudniania śledztwa w sprawie Katarzyny W., skazanej na 25 lat więzienia za zabójstwo swojej półrocznej córki Magdy. Rok temu mężczyźni mieli pomagać jej ukrywać się w domu we wsi koło Białegostoku.
Jak poinformowała zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Białystok Dorota Antychowicz, obu podejrzanym zarzucono poplecznictwo, polegające na pomocy Katarzynie W. w ukrywaniu się przed prokuraturą i policją. Zarzuty dotyczą m.in. wyszukania i wynajęcia domu oraz dostarczania Katarzynie W. pieniędzy i żywności. Podejrzani nie przyznają się do winy, jeden z nich odmówił też składania wyjaśnień.
Sprawa sięga jesieni ubiegłego roku. W listopadzie 2012 Katarzyna W. została zatrzymana w wynajmowanym domu w miejscowości Turośń Dolna, gdzie się ukrywała. Była wówczas poszukiwana listem gończym, bo od kilku tygodni nie wypełniała warunków nałożonego na nią dozoru policyjnego i nie meldowała się w komisariacie. Nie zgłaszała się także na wezwania prokuratury. Po zatrzymaniu w Turośni, około 20 km od Białegostoku, trafiła do aresztu.
Wkrótce potem kobieta została oskarżona o zabójstwo córki, zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie i tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowanie przeciwko innej osobie. We wrześniu tego roku sąd pierwszej instancji skazał ją na 25 lat więzienia.
Kierując do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia, miejscowa prokuratura okręgowa wyłączyła ze śledztwa wątek dotyczący pomagania Katarzynie W. w ukrywaniu się przed organami ścigania i utrudniania postępowania karnego.
(edbie)