Jan Krzysztof Bielecki może być następcą Donalda Tuska, ale jeszcze bardziej prawdopodobne, że wejdzie do Rady Polityki Pieniężnej – stwierdził w Kontrwywiadzie RMF FM Sławomir Nowak. Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO zapowiedział, że do końca roku zostanie złożony projekt zmiany konstytucji.
Konrad Piasecki: Jeśli ktoś, o kim mówi pan: postać ważna i z autorytetem, nagle zostaje bez pracy, to co pan robi?
Sławomir Nowak: Myślę, jak można taką osobę wykorzystać.
Konrad Piasecki: No i jak pan pomyśli o Janie Krzysztofie Bieleckim, bo to o nim mówi pan, że postać ważna i z autorytetem, to myśli pan, że Jan Krzysztof Bielecki co może zrobić dla Platformy albo Platforma dla niego?
Sławomir Nowak: Myślę, że może zrobić bardzo dużo, nie tylko dla Platformy, ale też dla…
Konrad Piasecki: …dla Polski, dla świata, dla wszechświata.
Sławomir Nowak: Dla Polski. To zawsze brzmi tak dziwnie, jak się tego rodzaju argumentów używa, ale rzeczywiście ludzi z takim potencjałem, z takim autorytetem, doświadczeniem – i życiowym, i zawodowym, i politycznym – nie ma stosunkowo dużo, więc myślę, że akurat były polski premier jeszcze z doświadczeniem takim dużym biznesowym jest Polsce potrzebny.
Konrad Piasecki: Gazety snują dzisiaj scenariusze: Bielecki wicepremierem przy Tusku, Bielecki premierem po Tusku, Bielecki członkiem Rady Polityki Pieniężnej – który najbardziej realny?
Sławomir Nowak: Taka karuzela stanowisk…
Konrad Piasecki: Jak się wysiada ze stabilnego wagonika, to człowiek wsiada na karuzelę i się kręci.
Sławomir Nowak: To nie jest taka wysiadka ze stabilnego wagonika. Myślę, że pan premier Bielecki planował to odejście pewnie już jakiś czas temu i po prostu ono się dokonuje, zawsze kiedyś jest początek i kiedyś jest koniec.
Konrad Piasecki: Który scenariusz najbardziej realny?
Sławomir Nowak: Nie wiem, trudno mi powiedzieć dzisiaj, czy scenariusze rządowe są w przypadku pana premiera Bieleckiego możliwe, czy on jest tym zainteresowany.
Konrad Piasecki: A czy pańskim zdaniem w ogóle jest prawdopodobne, aby Bielecki został następcą Tuska?
Sławomir Nowak: Moim zdaniem, jest zawsze bardzo prawdopodobne, że były premier może kiedyś zostać ponownie premierem.
Konrad Piasecki: Także w tym rozdaniu politycznym? W tej koalicji, w tym parlamencie?
Sławomir Nowak: Hipotetycznie jest to dopuszczalne. Myślę, że mniejszy problem jest po stronie Platformy z ewentualną akceptacją – pytanie o naszego koalicyjnego partnera, czy to byłoby do zaakceptowania. Ale dzisiaj jest absolutnie przedwcześnie, żeby snuć tego rodzaju scenariusze i hipotezy.
Konrad Piasecki: Czyli prawdopodobieństwo takiego scenariusza pięć procent, dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści?
Sławomir Nowak: Poważnie, błagam. To jest poważny człowiek i to nie jest ruletka.
Konrad Piasecki: A nie byłoby tak, że gdyby Bielecki został wskazany przez Tuska, to partia by zawyła?
Sławomir Nowak: Nie, nie sądzę. Jan Krzysztof Bielecki ma bardzo duży autorytet wewnętrzny w Platformie, jest bardzo poważaną i słuchaną osobą, więc nie sądzę, żeby tutaj tego rodzaju sytuacja miała miejsce. Ale – jak już mówimy o najbardziej prawdopodobnych scenariuszach, w których możliwość jest zagospodarowania talentów Jana Krzysztofa Bieleckiego – to myślę, że w pierwszym kroku Rada Polityki Pieniężnej to jest bardzo dobry pomysł.
Konrad Piasecki: Tak, tylko że Rada Polityki Pieniężnej to jest zamrażarka. Pięć czy sześć lat człowiek jest w politycznym niebycie.
Sławomir Nowak: Nie, dlaczego…
Konrad Piasecki: Zawsze można wrócić, wyjść z Rady, ale…
Sławomir Nowak: No właśnie.
Konrad Piasecki: A komplementują go wszyscy, nawet Jarosław Kaczyński mówi, że Bieleckiemu łatwiej byłoby rozmawiać z PiS-em, bo nie ma zadr.
Sławomir Nowak: Ale to na pewno mu nie pomaga.
Konrad Piasecki: Boiskowi koledzy wystawiają mu zupełnie inną laurkę - twierdzą, że jest właśnie zadziorą i killerem boiskowym.
Sławomir Nowak: Jest twardym politykiem, twardym człowiekiem, na pewno na boisku też jest bardzo twardy i dobrze się z nim gra.
Konrad Piasecki: Ale kosi?
Sławomir Nowak: Nie, gra bardzo ostrożnie i bezpiecznie, ale zdecydowanie.
Konrad Piasecki: A jak mu ktoś nadepnie na odcisk, to potrafi się odgryźć?
Sławomir Nowak: Na pewno.
Konrad Piasecki: A uważa pan, bo pan go komplementuje, że jest on jest dotknięty przez Pana Boga?
Sławomir Nowak: Ja uważam, że każdy człowiek jest przez Pana Boga czymś obdarowany…
Konrad Piasecki: To czym jest obdarowany Bielecki?
Sławomir Nowak: …kiedy rozdaje talenty. Każdy ma jakieś talenty. O tym już dużo rozmawialiśmy.
Konrad Piasecki: Minister Fedak znajduje kolejny talent Tuska, mówi, że jest mistrzem uwodzenia.
Sławomir Nowak: O… coś wie więcej, no proszę bardzo. Trzeba zaprosić minister Fedak.
Konrad Piasecki: Pan blisko przygląda się Donaldowi Tuskowi, więc pytam, czy pan też to zauważył.
Sławomir Nowak: Nie, nigdy. Całe szczęście tego talentu nie obserwowałem.
Konrad Piasecki: Ja bym chciał ułatwić panu życie. Gdyby można było cofnąć te słowa o geniuszu Tuska, cofnąłby je pan?
Sławomir Nowak: Tak, bo one niepotrzebnie zaczęły żyć własnym życiem. Oczywiście, że to było niepotrzebne.
Konrad Piasecki: Czyli cofamy taśmę i już nie ma. I Tusk już nie jest geniuszem.
Sławomir Nowak: Jest utalentowanym człowiekiem, tak jak każdy człowiek jest obdarowany talentami i potrafi z nich korzystać – to jest najważniejsze.
Konrad Piasecki: A czy ten obdarowany talentami nie przeszarżował trochę z tą zapowiedzią, że następnego prezydenta to już Zgromadzenie Narodowe wybierze?
Sławomir Nowak: Nie, to jest koncepcja polityczna, którą premier zaproponował opinii publicznej, przede wszystkim politykom.
Konrad Piasecki: Jest dziesięć miesięcy do wyborów, przecież wiadomo, że to jest nierealne.
Sławomir Nowak: No to co z tego? Znaczy zawsze jesteśmy…
Konrad Piasecki: Ale jest jakaś konstytucja, są jakieś przepisy, są jakieś terminy, ale ten jest mrzonką.
Sławomir Nowak: Zawsze jesteśmy po wyborach albo przed wyborami. Taki mamy system polityczny. Taki jest urok demokracji, że zawsze czekają nas jakieś wybory.
Konrad Piasecki: To prawda, tylko że konstytucyjne terminy są nie do złamania. A w konstytucji jest napisane jasno, jak można ją zmieniać, i nie ma szans, żeby w przeciągu dziesięciu miesięcy zmienić konstytucję przed wyborami prezydenckimi.
Sławomir Nowak: Wydaje mi się, że to było zaproszenie dla klasy politycznej do rozmowy, poważnej rozmowy, do szukania kompromisu konstytucyjnego. Skoro po dwunastu latach obowiązywania konstytucji, tej, którą dzisiaj mamy, po dwóch latach bardzo trudnej ze strony prezydenta koabitacji - prezydenta, który zachowuje się jak lider opozycji, a nie prezydent, no to mamy doświadczenia takie, które upoważniają do tego, by powiedzieć: "Słuchajcie, trzeba usiąść i zastanowić się, jak tę konstytucję poprawić, bo może w przyszłości…"
Konrad Piasecki: Ale to samo powiedzieliście po 100 dniach rządzenia. Minęły dwa lata i nic nie zrobiliście.
Sławomir Nowak: Bo być może w przyszłości Platforma już nie będzie rządziła, będzie rządził ktoś inny i dobrze by było uniknąć na przyszłość sytuacji, w której prezydent torpeduje, nie ponosząc żadnej politycznej odpowiedzialności, torpeduje działania rządu.
Konrad Piasecki: Konkretne pytanie: kiedy będzie projekt zmiany konstytucji złożony?
Sławomir Nowak: Przygotowujemy właśnie poprawki do konstytucji, które wynikają z tego raportu, z tego audytu przygotowanego przez byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego…
Konrad Piasecki: To wiemy. Kiedy wejdzie w życie projekt zmiany konstytucji?
Sławomir Nowak: Myślę, że do połowy grudnia, może do końca roku ten projekt zostanie złożony.
Konrad Piasecki: Będę trzymał pana za słowo.
Sławomir Nowak: Proszę też trzymać cały nasz klub i marszałka Sejmu.
Konrad Piasecki: A tęskni pan trochę, jak pan chodzi po tych sejmowych korytarzach?
Sławomir Nowak: Do czego?
Konrad Piasecki: No do, mówiąc językiem polityków, do PDT-a, do Araba, do pałacu.
Sławomir Nowak: Nie, ja nie jestem aż tak sentymentalny wbrew pozorom i daję radę.
Konrad Piasecki: PDT to premier dodajmy.
Sławomir Nowak: Premier Donald Tusk to jest skrót PDT.
Konrad Piasecki: A Arab to Arabski. Pałac to Kancelaria Premiera.
Sławomir Nowak: Nie, nigdy tak nie mówiliśmy. Pałac to jest akurat Pałac Prezydencki.
Konrad Piasecki: A to ja słyszałem, że pałac…
Sławomir Nowak: Skrót to KPRM. Tak się mówi.
Konrad Piasecki: KPRM. Czyli PDT, Arab i KPRM śpią spokojnie bez Sławomira Nowaka.
Sławomir Nowak: Myślę, że tak.
Konrad Piasecki: A Sławomir Nowak bez nich?
Sławomir Nowak: Bardzo dobrze, nie narzekam.
Konrad Piasecki: A czego panu najbardziej brakuje w Sejmie?
Sławomir Nowak: Piłki, bo jestem kontuzjowany ostatnio.
Konrad Piasecki: No to proszę się leczyć.