Charakterystyczne czerwone "blaszaki" znikają z polskich ulic. W myśl nowych unijnych przepisów na dwa tysiące mieszkańców może teraz przypadać tylko jedna skrzynka pocztowa, a i to przy założeniu, że promień dostępu do niej nie jest większy niż pół kilometra. Poczta Polska już zabrała się za likwidowanie zbędnych skrzynek. Z samej tylko Bydgoszczy zniknęło ich ostatnio 70.
Powód usuwania "blaszaków" jest prosty - Polacy prawie nie piszą już tradycyjnych listów. Wprawdzie przez Pocztę Polską nadal przechodzi ok. 140 milionów przesyłek miesięcznie, a więc teoretycznie przypada 3,5 na jednego Polaka, ale nikt nie ma złudzeń: torba listonosza to niemal w całości korespondencja banków i ulotki.
Spójrzmy prawdzie w oczy – kto z nas napisał ostatnio choćby jeden list? Skoro już nie pamiętam, to musiało być dawno… Dwa lata temu? - mówili reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske mieszkańcy Bydgoszczy. Chociaż jednocześnie wielu podkreśla, że za widokiem klasycznej czerwonej skrzynki będzie po prostu tęsknić. Posłuchaj relacji: