Chiński ekspert zaszokował Australię. W telewizyjnej rozmowie ostrzegł wprost, że 23 miliony Australijczyków znalazło się od niedawna z własnej winy na atomowym celowniku "innych państw".
Wypalił, że celem ataku nuklearnego państwo ze stolicą w Canberze stało się po podpisaniu nowego paktu z USA. W programie w tamtejszej telewizji ów znany chiński ekspert Victor Gao przedstawił mrożący krew w żyłach scenariusz. W porze największej oglądalności wiceprezes Centrum Chin i Globalizacji, były tłumacz komunistycznego przywódcy Deng Xiaopinga, wprowadził w zdumienie prezentera przeprowadzającego z nim wywiad na żywo.
Gao w bardzo emocjonalny sposób nawiązał do nowego porozumienia o współpracy technologiczno-obronnej między Australią, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonym, zwanego AUKUS od angielskich skrótów nazw trzech państw. Ten pakt ogłoszony 15 września oznacza nawiązanie ścisłej współpracy w dziedzinie technologii obronnych i obejmuje program operacji podwodnych. Kluczowym punktem jest budowa w oparciu o amerykańską technologię australijskich okrętów podwodnych o napędzie atomowym. Głośnych echem na całym świecie odbiło się zerwanie przez Canberrę porozumienia z Paryżem w sprawie podwodnych jednostek wartego - bagatela- około 66 mld dolarów amerykańskich. Te łodzie miałyby napęd konwencjonalny.
I tu jest pies pogrzebany, czy raczej - tu zatopiony jest atom. Wróćmy do gróźb ważnego Chińczyka. Pekin uznał niemal za wypowiedzenie wojny układ Australii z Ameryką. To dlatego Gao bez ogródek ostrzegł, że AUKUS uczynił Australijczyków potencjalnym celem ataku nuklearnego. Stwierdził, że z chińskiej perspektywy jest to „rażące naruszenie” traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej podpisanego przez USA i Wielką Brytanię. Podkreślił, że „konsekwencje” tego aktu spadną na Australię.
Gdy oglądałem na YouTube fragment programu w australijskiej telewizji o atomowych łodziach podwodnych przypomniałem sobie utwór legendarnej grupy The Beatles „Yellow Submarine”.
W psychodelicznym filmie „Żółta łódź podwodna” raj na dnie morza – Pepperland - zaatakowały nienawidzące muzyki Sine Smutasy. Kończę ten artykuł o Smutasie z Chin i czuję się jak Sinolog.
(Czytaj: Śinolog.)