300 osób zadzwoniło od wczoraj na infolinię CBA, uruchomioną po aresztowaniu ordynatora kliniki kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie. Tylko kilkanaście telefonów dotyczyło samego doktora Mirosława G., kilka z nich jego pracy jeszcze w Krakowie.
Reszta osób zgłaszała nieprawidłowości w różnych szpitalach. Teraz funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego będą umawiać się z osobami, które dzwoniły, zgłaszając korupcje.
Jak dowiedzieli się reporterzy RMF, prokuratura i CBA powołała kilku biegłych lekarzy, którzy współpracowali z organami ścigania w sprawie docenta Mirosława. Wśród nich, według naszych informacji nie ma Antoniego Dziadkowiaka i Jerzego Sadowskiego, największych obok Religi polskich kardiochirurgów.
Prokuratura zarzuciła lekarzowi m.in. zabójstwo i branie łapówek – w sumie postawiono 20 zarzutów. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Lekarz trafił na trzy miesiące do aresztu. W jego gabinecie i w domu znaleziono m.in. 90 tys. złotych, kilkaset prezentów, np. zegarki, biżuterię czy ekskluzywne pióra. Na poczet przyszłej kary zabezpieczono samochód bmw. Ale o szczegółach sprawy niewiele wiadomo. Akta są objęte klauzulą tajności.