Czy zakaz sprzedaży alkoholu w Sejmie ma dotyczyć tylko reporterów RMF? Marszałek Marek Jurek z rozbawieniem komentuje złożone przez Kancelarię zawiadomienie do prokuratury, dotyczące złamania prohibicji. Sam zapowiada abstynencję i prosi o to naszych dziennikarzy, którzy prowokację przeprowadzili. Jednak czy to załatwia sprawę?
Beata Lubecka pytała Marka Jurka o to, czy w Sejmie wprowadzony będzie zakaz sprzedaży alkoholu. Wygląda jednak na to, że zakaz ma obowiązywać tylko Tomasza Skorego i Romana Osicę z RMF. - Oczekiwałbym od redaktora Skorego, że więcej nie będzie zamawiał alkoholu w gmachu polskiego Sejmu. Ja tego nie będę robił - stwierdził marszałek.
Można zatem wysnuć wniosek, że dla marszałka winni są reporterzy RMF, bo przez nich się wydało. Marek Jurek nie chce bowiem rozmawiać o tym, jak ma być administrowany hotel poselski, czy w jaki sposób mają wyglądać przyjęcia w barze Hawełki, kiedy przyjeżdżają delegacje zagraniczne. Jego zdaniem, takimi sprawami nie powinny zajmować się władze parlamentu, ale dyrekcja hotelu czy restauracji. Czyli sprawa wygląda następująco: w Sejmie nie pije sam marszałek i reporterzy RMF. To dość specyficzne rozwiązanie problemu. Posłuchaj:
Przypomnijmy. Dziennikarze RMF w pierwszym dniu wizyty Benedykta XVI w Polsce bez problemu kupili w restauracji sejmowej alkohol – mimo obowiązującej wówczas w Warszawie prohibicji.