​Straż Graniczna miała prawo zażądać zdjęcia turbanu przez sikha podczas kontroli bezpieczeństwa na warszawskim Lotnisku Chopina. Sąd Najwyższy odrzucił skargę kasacyjną Shamindera Puri, który twierdził, że naruszono jego dobra osobiste. Praktykujący sikhowie uznają zdjęcie turbanu za zniewagę. Chroni on miejsce intymne, jakim jest głowa i ma znaczenie religijne. Według sądu, względy bezpieczeństwa są jednak ważniejsze.

W uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Krzysztof Pietrzykowski podkreślił, że kontrola bezpieczeństwa na lotnisku zawsze się wiąże z naruszeniem dóbr osobistych. Nawet fakt przejścia przez bramkę do wykrywania metali wiąże się z dolegliwościami, a co dopiero kontrola manualna czy osobista. Jednak każdy - bez względu na pochodzenie, religię, czy płeć - musi się liczyć z taką ewentualnością - mówił sędzia.

Są argumenty wyższej natury - bezpieczeństwa, które państwo musi zapewnić - chronić życie i zdrowie swoich obywateli, dlatego takie naruszenie dóbr osobistych musimy ocenić jako nieprowadzące do odpowiedzialności - dodał.

Noszenie turbanu nakazuje religia

Brytyjczyk pochodzenia hinduskiego Shaminder Puri skarżył działania funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy w 2010 roku kilkakrotnie żądali od niego zdjęcia turbanu podczas kontroli bezpieczeństwa na warszawskim lotnisku. Praktykujący sikhowie uznają zdjęcie turbanu za zniewagę, bo jego noszenie nakazuje religia, a nie jest to zwykłe nakrycie głowy.

W pozwie żądał od Straży Granicznej przeprosin w prasie, 30 tys. złotych na cel charytatywny, a także domagał się sądowego zakazu takich praktyk. W jego ocenie dla zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów nie jest konieczne zdejmowanie turbanu, co narusza jego wyznanie i kulturę.

Sąd pierwszej instancji w 2011 roku oddalił powództwo. Sąd przyznał, że nakaz ściągnięcia turbanu do kontroli narusza dobra osobiste sikha - takie jak godność i wolność religijna. Zaznaczył jednak, że dzieje się to w ramach prawa, które nakazuje takie formy kontroli. W apelacji Puri również przegrał. Sąd utrzymał pierwsze orzeczenie w lutym ubiegłego roku.

Sprawa trafi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

Podczas obu spraw reprezentująca Straż Graniczną prokuratoria Skarbu Państwa podnosiła, że turban jest dobrym miejscem, żeby ukryć w nim i wnieść na pokład samolotu np. nóż kompozytowy i dlatego kontrole manualne są zasadne. Również podczas dzisiejszej sprawy przed Sądem Najwyższym mec. Magdalena Kowalczuk podkreślała, że Straż Graniczna oferowała możliwość zdjęcia turbanu w odosobnieniu i traktowała sikha z szacunkiem.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka objęła przypadek sikha Programem Spraw Precedensowych. Po wyroku Adam Bodnar z Fundacji zapowiedział, że sprawa zostanie skierowana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

(MRod)