Polska rodzina, która musiała opuścić dom odzyskany przez Niemkę Agnes Trawny, próbowała uzyskać od Lasów Państwowych mieszkanie zastępcze. Sąd Rejonowy w Szczytnie orzekł dziś, że to niemożliwe - państwo Moskalikowie mogą natomiast domagać się od Skarbu Państwa pieniędzy.
Rodzina Agnes Trawny opuściła dom w Nartach na Mazurach pod koniec lat siedemdziesiątych. W roku 1979 została tam zakwaterowana rodzina Moskalików, o kwaterunku zadecydowały Lasy Państwowe, których pracownikiem był wówczas Edward Moskalik. We wrześniu bieżącego roku Moskalikowie musieli jednak wyprowadzić się z Nart, bo dom przejęła Agnes Trawny. Polska rodzina przeniosła się do wyznaczonego przez gminę mieszkania w Jedwabnie, jednocześnie próbowała walczyć z Lasami Państwowymi o lokal zastępczy.
Według sądu taki lokal im się jednak nie należy. Ale z drugiej strony, Lasy Państwowe przejęły dom Agnes Trawny nielegalnie, wynajęły więc Moskalikom coś, co nie należało do nich. Jako że umowa najmu - w ocenie sądu - cały czas obowiązuje, Skarb Państwa powinien teraz naprawić szkodę, jaką wyrządziła Moskalikom konieczność opuszczenia domu. Zgodnie z przepisami, naprawienie szkody może nastąpić albo przez przywrócenie stanu poprzedniego, albo przez wypłatę pieniężnego odszkodowania - mówi sędzia Natalia Biadun. W tym przypadku przywrócenie stanu poprzedniego, czyli ponowne zakwaterowanie Moskalików w Nartach, nie jest jednak możliwe.
Zostaje więc odszkodowanie, tyle, że to wymaga odrębnego procesu. Na razie pełnomocnik Moskalików nie zamierza o nie występować, zamierza natomiast odwołać się od wyroku. Moim klientom w tej chwili bardziej potrzebne jest mieszkanie, niż pieniądze - mówi mecenas Jerzy Erlik - bo ten lokal, w którym obecnie mieszkają, jest za mały jak na potrzeby tej wielopokoleniowej rodziny. Dopiero, gdy to nie przyniesie skutku, będzie składany wniosek o odszkodowanie od Skarbu Państwa.