O branie łapówek w zamian za ustawianie meczów oskarżyła wrocławska prokuratura zatrzymanego wczoraj sędziego piłkarskiego Piotra K. Po południu będzie wiadomo, czy zostanie tymczasowo aresztowany. To kolejna osoba zatrzymana w związku z aferą korupcyjną w polskiej piłce.
Prokuratorzy przyznają, że nie są zachwyceni tym, w jaki sposób Polski Związek Piłki Nożnej współpracuje z tymi, którzy starają się rozwiązać pajęczynę korupcyjnych powiązań. Udawanie przez PZPN, że tego problemu nie ma, naprawdę nie służy przede wszystkim polskiej piłce - tłumaczy prokurator Krzysztof Schwarz. Jednocześnie dodaje, że dobra współpraca z działaczami PZPN-u oczywiście znacznie ułatwiłaby pracę śledczym.
Wszak każdy nowy świadek czy podejrzany w tej sprawie wnosi do śledztwa nowe wątki, które trzeba sprawdzić – przyznaje. Ostatnio coraz częściej mówi się o wątku bukmacherskim, ale jego istnienia prokurator Schwarz nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył. Będę konsekwentny i nie będę udzielał informacji na ten temat. A chodzi o to, czy drukowanie wyników meczów, czyli ustawianie rezultatów piłkarskich spotkań, służyło potem zgarnianiu wygranej w zakładach bukmacherskich.
W jednym jednak prokuratura jest zgodna - na wczorajszym zatrzymaniu sędziego piłkarskiego się nie skończy.