Dwóch nastolatków podejrzewanych o rzucanie brył lodu na samochody jadące autostradą A4 zatrzymała małopolska policja. Jeden z "lodowych kamieni" uszkodził szybę tira, wskutek czego doszło do wypadku. Zginął 47-letni kierowca.
Do tragicznego zdarzenia doszło w czwartek wieczorem w miejscowości Biadoliny Radłowskie (Małopolskie). Zrzucona z wiaduktu bryła lodu uderzyła w szybę przejeżdżającego pod nim tira i wpadła do kabiny. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w energochłonne bariery po prawej stronie drogi. Mimo reanimacji zmarł.
Policja ustaliła, że związek ze sprawą mogą mieć dwaj młodzi mieszkańcy powiatu brzeskiego. Chłopcy zostali zatrzymani do wyjaśnienia. 16-latek trafił do policyjnej izby dziecka - materiały w jego sprawie będą przesłane do sądu dla nieletnich, natomiast 17-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie - powiedziała Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
(MKam)