"Donald Tusk uzyska poparcie Prawa i Sprawiedliwości na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej, jeżeli były premier swoją postawą nie będzie szkodził Polsce" - zapowiedziała rzecznik klubu PiS Beata Mazurek. ​"Z całą pewnością nie będziemy uprawiać polityki rewanżu, nie będziemy zachowywać się tak jak Platforma Obywatelska wobec Janusza Wojciechowskiego. Podkreślaliśmy to wielokrotnie i podtrzymujemy to, że polityków polskich na arenie międzynarodowej trzeba wspierać" - dodała.

"Donald Tusk uzyska poparcie Prawa i Sprawiedliwości na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej, jeżeli były premier swoją postawą nie będzie szkodził Polsce" - zapowiedziała rzecznik klubu PiS Beata Mazurek. ​"Z całą pewnością nie będziemy uprawiać polityki rewanżu, nie będziemy zachowywać się tak jak Platforma Obywatelska wobec Janusza Wojciechowskiego. Podkreślaliśmy to wielokrotnie i podtrzymujemy to, że polityków polskich na arenie międzynarodowej trzeba wspierać" - dodała.
Donald Tusk /STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA

Beata Mazurek pytana, czy Tusk swoimi dotychczasowymi działaniami szkodził Polsce, odparła, że "wypowiedzi Donalda Tuska można było różnie interpretować", i dodała, że były premier nie zaangażował się też w poparcie kandydata PiS Janusza Wojciechowskiego na członka Europejskiego Trybunału Obrachunkowego.

Obserwujmy to, co będzie robił do 2017 roku, kiedy będą te wybory. Jeśli okaże się, że jego postawa nie będzie szkodziła Polsce, to takie poparcie od PiS uzyska - powiedziała rzeczniczka klubu PiS.

Dopytywana, czy PiS deklaruje w takim razie warunkowe poparcie dla Tuska, powiedziała, że "nie ma jeszcze wyborów, więc trudno mówić o poparciu pełnym czy warunkowym". Na pewno jest tak, że polityki rewanżu nie stosujemy, i na pewno jest tak, że popieramy Polaków - podkreśliła.

Pytana, co w tym kontekście z postulatami postawienia byłego premiera przed Trybunałem Stanu w związku z katastrofą smoleńską, odparła: Nie mówimy na razie o Trybunale Stanu. Mówimy realnie o tym, co w Polsce jest ważne. Mamy spór wokół Trybunału Konstytucyjnego, spór polityczny, który chcemy rozwiązać. Poczekajmy na wynik spotkania z liderami partii politycznych. Zajmujemy się realizacją naszego programu. O tym, czy będziemy kogoś stawiać przed TS, to naprawdę, jak wniosek się sformalizuje, jak będziemy o tym mówić, będziecie państwo poinformowani. Jak dodała, "to nie jest kwestia tylko TS, ale też kwestia komisji śledczych".

W czerwcu 2017 roku mija pierwsza 2,5-letnia kadencja Donalda Tuska na stanowisku szefa RE. Były premier może ponownie zostać wybrany na tę funkcję na kolejne 2,5 roku, jeśli poparcia udzielą mu wszystkie państwa członkowskie, reprezentowane przez prezydentów lub premierów. 

(mal)