Trwają ciężkie negocjacje w resorcie zdrowia. Minister Bartosz Arłukowicz rozmawia z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego. Po godz. 22 dołączyli kolejni eksperci PZ. "Rozmowy idą w złym kierunku, najprawdopodobniej brak jest możliwości jakichkolwiek ustępstw ze strony ministra zdrowia" - mówił Mariusz Małecki, który przyjechał w nocy do ministerstwa.
Arłukowicz we wtorek przed południem zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego do Ministerstwa Zdrowia na rozmowy na godzinę 16. W spotkaniu, z ramienia Porozumienia, udział wzięli: szef PZ Jacek Krajewski, Marek Twardowski z zarządu, prawnik mec. Ryszard Bigosiński oraz eksperci - Marek Sobolewski i Tomasz Zieliński.
Po godzinie 22 we wtorek do spotkania w ministerstwie dołączyli prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Porozumienia Zielonogórskiego na Podkarpaciu Mariusz Małecki oraz Włodzimierz Bołtruczuk, prezes Podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców. To województwa, w których pacjenci są najbardziej narażeni na brak dostępności do swojego lekarza rodzinnego - podało na Facebooku PZ. Minister nie chce ustąpić na krok w istotnych sprawach - napisali także.
Przed wejściem dołączający do rozmówi Małecki mówił dziennikarzom: Jesteśmy zdeterminowani, by zostać tak długo, dopóty będzie możliwe otwarcie naszych przychodni.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Krzysztof Bąk, pytany o postęp negocjacji z Porozumieniem Zielonogórskim, odpowiedział: "Rozmawiamy".
Według informacji przedstawionych przez resort zdrowia w poniedziałek, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 85 proc. lekarzy. Najtrudniejsza sytuacja jest w 23 powiatach na terenie województw lubuskiego, opolskiego, podkarpackiego, podlaskiego i lubelskiego, gdzie otwarte są maksymalnie po trzy przychodnie. Wszędzie tam działa plan "B" - pacjenci POZ przyjmowani są w szpitalnych izbach przyjęć i na oddziałach ratunkowych, a także w punktach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.
(mal)