Dziś o godzinie 15:31 rozpocznie się astronomiczna jesień. Za jej początek przyjmuje się moment, w którym Słońce osiąga tzw. punkt Wagi, znany też jako punkt równonocy jesiennej. Jesienią będzie można na niebie podziwiać kilka jasnych planet, szczególnie Marsa.
Równonoc jesienna - na danej półkuli ziemskiej - północnej lub południowej - jest to równonoc, po nastąpieniu której Słońce przez pół roku będzie oświetlać krócej tę półkulę a dłużej półkulę drugą.
Na niebie znajduje się taka szczególna linia, po której Słońce pozornie w ciągu roku przemierza wszystkie gwiazdozbiory zodiakalne. Ta linia nazywa się ekliptyką. W dwóch miejscach równik i ekliptyka przecinają się na niebie, co oznacza, że dwa razy do roku Słońce jest w punkcie tego przecięcia. Raz jest to początek astronomicznej wiosny, a 22 września o godzinie 15:31 Słońce będzie w punkcie Wagi, w tak zwany węźle zstępującym, przejdzie na południową hemisferę i w tym momencie zaczyna się astronomiczna jesień - wyjaśnia w rozmowie z RMF FM doktor Leszek Błaszkiewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Ta kalendarzowa jesień przyjdzie do nas jutro.
Przypominamy, że pod koniec października czeka nas jeszcze przesunięcie wskazówek zegara - przejdziemy na czas zimowy.
Jesienią będzie można na niebie podziwiać kilka jasnych planet, szczególnie Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. Szczególnie Mars będzie polepszał swoją widoczność wraz z kolejnymi dniami, bowiem w nocy z 13 na 14 października znajdzie się w opozycji do Słońca (czyli po przeciwnej stronie niż Słońce, patrząc z Ziemi). Około tego okresu prześcignie w jasności Jowisza. Opozycja to najlepszy okres widoczności planety, jest wtedy najbliżej Ziemi i ma największą jasność na niebie.
Nie bez powodu w lipcu nastąpiły aż trzy starty sond kosmicznych w kierunku Marsa (amerykańskiej, arabskiej oraz chińskiej) - agencje kosmiczne chciały wykorzystać dogodną konfigurację Ziemi i Marsa, która powtarza się co około dwa lata.
Jesienią swoją opozycję będzie miał też Uran (31 października), natomiast Neptun miał ją 11 września, czyli nadal panują dobre warunki do jego obserwacji. W przypadku tych dwóch planet do ich zobaczenia konieczne jest jednak skorzystanie z teleskopu.
Wspomniane wcześniej jasne planety można zobaczyć na niebie gołym okiem, ale jeśli użycie teleskopu umożliwi dostrzeżenie ich tarcz i niektórych szczegółów. Przez amatorskie teleskopy można zobaczyć m.in. pierścienie Saturna, pasy na Jowiszu, kilka jego największych księżyców, a także czapy polarne na Marsie.
Saturna i Jowisza w najbliższych miesiącach będzie widać wieczorami dość nisko nad południowym horyzontem. Mars wschodzi wieczorem i jest widoczny przez cała noc, wędrując wysoko na niebie. Wenus z kolei widoczna jest nad ranem.
Księżyc porusza się po niebie dość szybko w stosunku do planet i gwiazd. Już pomiędzy dwoma kolejnymi nocami wyraźnie widać, że zmienił pozycję na tle innych obiektów. Na swej drodze kilkakrotnie zbliży się do planet. Taka sytuacja nazywana jest koniunkcją i tworzy malowniczy widok (nie tylko w samym dniu koniunkcji, ale też dzień przed lub po). Dla takiego widoku warto spojrzeć w niebo na przykład 25 września (koniunkcja Księżyca z Jowiszem i Saturnem), 3 października (zbliżenie z Marsem), 14 października (Księżyc blisko Wenus), 22 i 23 października (ponownie z Jowiszem i Saturnem). Koniunkcje powtórzą się też w listopadzie i grudniu.
Pełnie Księżyca przypadną 1 października, 31 października, 30 listopada, z kolei nów nastąpi 16 października, 15 listopada, 14 grudnia.
14 grudnia, czyli jeszcze jesienią, nastąpi całkowite zaćmienie Słońca, które będzie widoczne w Chile i Argentynie oraz na Oceanach Spokojnym i Atlantyckim. W Polsce zjawisko nie będzie dostrzegalne.
Jesień potrwa do 21 grudnia do godz. 11:02, kiedy ustąpi zimie.