Po wielu perturbacjach gdański Port Północny opuścił holenderski wycieczkowiec „Rotterdam”. Armator chciał go wyremontować w Polsce i przy okazji pozbyć się kilkaset ton azbestu.
Statek odpłynął do niemieckiego Wilhelmshaven. Jego podróż wzdłuż polskiego wybrzeża jest pilnie obserwowana przez straż graniczną. Posłuchaj relacji Wojciecha Jankowskiego:
Holenderski transatlantyk „Rotterdam” wpłynął do portu w Gdańsku w lutym 2006 roku, aby przeprowadzić remont. Na jednostce jest ok. 180 ton azbestu. Urząd Morski w Gdyni w czerwcu nakazał armatorowi opuszczenie portu – okazało się bowiem, że na pokładzie statku są worki z luźnym azbestem, o czym nie poinformowano władz portu.