"Lepper musi odejść" - m.in. takie hasło skandowało w Warszawie pół tysiąca rolników, którzy domagają się od ministra rolnictwa rozwiązania problemu tzw. "świńskiej górki". Rolnicy żądają podwyższenia cen skupu trzody chlewnej.
Protestujący nie przebierali w słowach i gestach, które miały uderzyć głównie w Andrzeja Leppera. Była więc różowa świnka z biało-czerwonym krawatem czy powiewający na drewnianym drągu garnitur.
Lepper nic nie robi, a jak robi - to za późno. Nie spełnia tego, co mówił. Polskie rolnictwo zostało oszukane – mówili reporterowi RMF FM protestujący rolnicy. Nie jesteśmy zadowoleni z niego. On o nas nie dba; schował się w swoim gabinecie i pilnuje stołka.
Według hodowców trzody chlewnej, minister rolnictwa przespał "świńską górkę" i teraz próbuje zrzucać winę na innych, strasząc jednocześnie wyjściem z koalicji. To tylko teatralne gesty, by ochronić twarz – oceniali rolnicy.
Obecnie ceny skupu żywca wahają się od 2,80 do 3 zł/kg, co – jak twierdzą hodowcy – nie zapewnia opłacalności produkcji. Rolnicy żądają podwyższenia cen skupu i uzyskania unijnej zgody na eksport nadwyżek mięsa, tak, by skupiony surowiec nie pozostawał w kraju.