Na Śląsku rozpoczyna się akcja otwierania niebezpiecznego rejonu w kopalni Krupiński w Suszcu. Teren ten został odizolowany tamami pół roku temu, po wypadku, w którym zginęło trzech górników. W listopadzie na miejscu tragedii zostanie przeprowadzona wizja lokalna.
Ponieważ urządzenia nie wykazały już podwyższonych stężeń niebezpiecznych gazów, ratownicy mogą rozebrać tamy. Potem trzeba będzie usunąć wodę z zalanych wyrobisk, by wreszcie na koniec sprawdzić rejon wypadku.
Akcja może potrwać od kilku do kilkunastu dni. 5 maja w kopalni "Krupiński" zapalił się metan. Zginął wówczas górnik oraz dwaj ratownicy idący z pomocą poszkodowanym. Ciało drugiego z nich odnaleziono w zadymionym chodniku dopiero po tygodniu poszukiwań. 11 górników zostało rannych.