"Prokuratura wniesie o wznowienie przewodu sądowego ws. znęcania się nad żoną przez byłego bydgoskiego radnego PiS Rafała P." - powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Zdaniem Prokuratury Krajowej, zawnioskowana kara jest rażąco niska. Zamiast 2 lat ograniczenia wolności, w formie 30 godzin prac społecznych we wznowionym postępowaniu prokuratura będzie wnioskować o karę nie mniejszą niż 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
Prokuratura wnioskowała przed sądem w Bydgoszczy o karę 2 lat ograniczenia wolności w formie 30 godzin prac społecznych miesięcznie dla Rafała P.
Prokuratura Krajowa poleciła Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Południe, by w trybie natychmiastowym przekazała akta sprawy dotyczące znęcania się Rafała P. nad żoną. Została przeprowadzona ocena wniosku o karę - złożonego przez prokuratora i Prokuratura Krajowa zdecydowała, że wnioskowana kara 2 lat ograniczenia wolności w formie 30 godzin prac społecznych jest rażąco niewspółmierna do czynu popełnionego przez Rafała P. Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak polecił złożenie do sądu wniosku o wznowienie przewodu sądowego w tej sprawie - poinformował wiceminister Romanowski. Dodał, że we wznowionym postępowaniu prokuratura będzie domagała się kary surowszej - bardziej adekwatnej do społecznego ciężaru przestępstwa.
Będzie to wniosek o karę nie mniejszą niż 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Ustalone fakty pokazują, że jest to sprawa wyjątkowo bulwersująca - wskazał wiceminister Romanowski.
Powiedział także, że ta sprawa jest dla niego szczególnie ważna, gdyż zajmował się przygotowaniem projektu ustawy dotyczącej przeciwdziałaniu przemocy, która zawiera "przełomowe rozwiązania" m.in. możliwość natychmiastowego usunięcia z mieszkania sprawcy przemocy.
Według informacji portalu OKO.press Rafał P. stosował przemoc także wobec innej partnerki. Pokrzywdzoną miała być policjantka z komisariatu, gdzie mężczyzna miał założoną Niebieską Kartę - podaje portal. Według kobiety polityk "wydawał polecenia odnośnie godzin stawiania się w domu i wykonywania czynności w gospodarstwie domowym; zmuszał do uprawiania seksu, gdy on miał na to ochotę; dyktował kary za polecenia, które nie zostały wykonane po jego myśli".
Po pewnym czasie postępowanie w tej sprawie zostało umorzone na wniosek policjantki. Według portalu OKO.press kobieta została do tego zmuszona kolejnymi groźbami. "Utopię cię, zniszczę. Wyrzucą cię z pracy. Czekaj na raport o zwolnieniu lub przeniesieniu" - miał napisać do niej były radny.
Proces Rafała P., byłego radnego miejskiego z ramienia PiS w Bydgoszczy, rozpoczął się w czerwcu 2018 roku. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o to, że w okresie od lutego 2006 r. do końca stycznia 2017 r. w Bydgoszczy i Łochowie znęcał się fizycznie oraz psychicznie nad żoną. Rafał P. miał m.in. wszczynać awantury, poniżać kobietę, obrażać słowami powszechnie uważanymi za obelżywe, uniemożliwiać korzystanie z samochodu i telefonu komórkowego, grozić odebraniem dzieci, kopać w pośladki, bić po głowie i całym ciele czy podduszać.
W kwietniu 2017 r. bydgoski radny zrzekł się mandatu.
"W związku z brakiem dalszej możliwości pełnienia funkcji radnego Miasta Bydgoszczy, pragnę poinformować, że z dniem dzisiejszym zrzekam się mandatu radnego Miasta Bydgoszczy. Pragnę serdecznie podziękować panu prezydentowi, radnym, pracownikom bydgoskiego magistratu, a w szczególności mieszkańcom Bydgoszczy za wszystkie lata współpracy, począwszy od 2010 r." - napisał P. 20 kwietnia 2017 r. w oświadczeniu, którego kopię przekazał PAP.
Sprawa P. po raz pierwszy światło dzienne ujrzała pod koniec lutego 2017 r., kiedy lokalne media zamieściły relacje jego żony, że znęcał się nad nią. Później w internecie pojawiło się nagranie z domowej awantury zrobione przez żonę, a sprawa stała się głośna w mediach. P. po pierwszych publikacjach zrezygnował z członkostwa w klubie radnych PiS i w partii.
Oskarżony nie przyznaje się do winy i we wtorek wniósł o uniewinnienie.