Przed łódzkim sądem okręgowym rozpoczął się proces mężczyzny, który oblał 39-letnią kobietę kwasem siarkowym. Do zdarzenia doszło w budynku jednego z łódzkich sądów rejonowych.
Na czas składania wyjaśnień przez oskarżonego i zeznań pokrzywdzonej sąd wyłączył jawność rozprawy.
51-letni obecnie mężczyzna jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa, trwałe oszpecenie zagrażające życiu oraz gróźb karalnych kierowane wobec kobiety. Grozi mu dożywocie.
Do zdarzenia doszło 22 sierpnia ubiegłego roku. Tego dnia przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia po raz kolejny miała się odbyć rozprawa przeciwko mężczyźnie oskarżonemu o nękanie 39-letniej projektantki i modelki. Oskarżony miał umieszczać wpisy i komentarze w internecie, a także wysyłać obraźliwe e-maile, SMS-y i podejmować próby nawiązania połączeń telefonicznych. Pokrzywdzona i oskarżony nie są spokrewnieni, nie łączyły ich także żadne bliższe relacje. Przez pewien czas mieszkali w tej samej okolicy.
Gdy pokrzywdzona w oczekiwaniu na rozpoczęcie rozprawy siedziała na krześle przed salą rozpraw, nieoczekiwanie podszedł do niej oskarżony i oblał jej twarz kwasem siarkowym. Następnie, nic nie mówiąc, zapalił papierosa. Z relacji świadków wynikało, że stwierdził, iż zrobił to, co zaplanował wcześniej, i że to jedna z czterech kar, jakie przewidział dla kobiety.
Kobieta w wyniku ataku miała rozległe poparzenia twarzy, oka, klatki piersiowej oraz tułowia.
Kwas siarkowy mężczyzna wniósł na teren sądu w słoiku po kawie o pojemności 250 ml.
(mpw)